Kilka słów o mnie

Byłem ministrantem, harcerzem, żeglarzem, modelarzem lotniczym, lekkoatletą, asystentem na Politechnice Wrocławskiej, po Marcu '68 także więźniem komuny.

W 1971 r. życiowe wybory związały mnie z Jelenią Górą. Byłem głównym projektantem jej planu ogólnego. Ówczesna ekologiczna degradacja tych ziem, była impulsem do udziału w obywatelskim ruchu ekologicznym. Odbyłem roczny staż urbanistyczny w Hanowerze, potem studialny pobyt w Meksyku. Od 1977 roku jestem kustoszem Dworu "Czarne". Poza jego uratowaniem od zagłady, mój życiowy dorobek to: rekord Dolnego Śląska juniorów w dysku, kilkanaście nagród i wyróżnień w konkursach urbanistycznych, współorganizowanie Euroregionu Nysa, pierwszej transgranicznej wspólnoty na obszarze byłego bloku wschodniego. Cenię sobie tytuł Człowieka Roku '2006 uzyskany w plebiscycie "Nowin Jeleniogórskich".

Marzy mi się współczesna odmiana pozytywizmu.

Jestem żonaty, mam czwórkę dorosłej dziatwy i sześcioro wnucząt.

Podziel się z innymi

| |

Festival dell’Arte ‘2012

2012-08-26 18:49
Kto był, ten wie o czym mowa.
O tym mianowicie, że Kotlina Jeleniogórska otrzymała unikatowy prezent z najwyższej półki! Ofiarowały go nam muzy Kultury i Sztuki a obdarowanymi byli mieszkańcy Jeleniej Góry i jej okolic. Nie tylko zresztą, bo wielu turystów wydarzenie to uznało za powód, by do niego dostosować plany urlopowe. Wśród tysięcy gości festiwalu słychać było rozmowy w kilku językach europejskich, głównie w niemieckim, choć głównie byli to chyba goście z Austrii…
Zapewne już rychło wojanowski Festiwal doczeka się profesjonalnych omówień i recenzji. Ale jestem pod zbyt dużym wrażeniem, by już teraz nie wyrazić kilku swoich prywatnych myśli z pozycji czysto obywatelskich.
Festiwal trwał przez tydzień, od 18. do 25. sierpnia. Jego organizatorzy to Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej oraz jeleniogórska Filharmonia Dolnośląska. Należą im się wielkie wyrazy uznania! Także za to, że udało im się pozyskać spory krąg sponsorów. A tym ostatnim, zwłaszcza że dzieje się to w niełatwym czasie, należy się zwykła wdzięczność… Pojęcia nie mam kto po ile się tu „zrzucił”, ani jaki był łączny koszt Festiwalu. Tym niemniej, niech do tych którzy wsparli pierwszą edycje tego mega-projektu, trafi serdeczny apel, by w swojej szczodrości, towarzyszyli także jego kolejnym edycjom. Bo nie mam wątpliwości, że Festiwal dell’Arte to idea rozwojowa, która może i powinna nabierać coraz większej rangi w dorocznych kalendarzach wydarzeń kulturalnych. I to w wymiarze europejskim. Oczywiście, projekt należy nie tylko chwalić i wspierać, ale także doskonalić. Ale to co istotne, to fakt że pierwszy, odważny krok zrobiono i to, w moim przekonaniu, od razu z dużym sukcesem!
Swoje wielkie możliwości pokazał w pełni już odremontowany i odnowiony kompleks pałacowo-parkowy w Wojanowie. Stworzył miejsce i tło dla zdarzeń wysokiej jakości: teatralnych, muzycznych i artystycznych, z rzeźbą i malarstwem włącznie.
Festiwal poprzedziła prapremiera opery Faust, współautorstwa Wolfganga Goethego (fabuła, poetyckie słowo) i księcia Antoniego Henryka Radziwiłła (muzyka, dzieło powstałe w latach 1808-1832, tu u nas, bo w Kowarach). To była inscenizacja przygotowana w znakomitej, międzynarodowej obsadzie, wykonana z wielkim, wizjonerskim rozmachem! Tak wielkim, że w połowie spektaklu padło zasilanie elektryczne, ale ci którzy mimo przerwy w większości dotrwali do końca nie szczędzili artystom gorących braw.
Również wczorajsze zakończenie dało przybyłym mocną dawkę wrażeń. Wiedeński zespół z Wienereklassik Orchester znakomicie wykonał serię najpiękniejszych utworów słynnej „dynastii Straussow”: walce, polki, czardasze. W którymś momencie do zespołu dołączył Michał Maciaszczyk, dyrektor artystyczny festiwalu, prowadzący Festiwal w roli świetnego konferansjera. A dołączył z własnymi skrzypcami i tym razem wystąpił w roli znakomitego wirtuoza. Końcowy akord zapowiedział Wacław Markowski, dyrektor Pałacu Wojanów: był to wyjątkowej urody i okazałości spektakl ogni sztucznych…
Jeszcze raz: kto był, ten wie o czym mowa.
Te krótkie informacje polecam uwadze PT Gości blogowego forum, wraz z kilkoma refleksjami na koniec.
Przede wszystkim: pierwszy Festival dell’Arte w Wojanowie to bardzo wymowne potwierdzenie, iż dane nam jest żyć w rejonie o potencjale ogromnym, jak dotąd tylko w niewielkim stopniu wykorzystanym. A potencjał ten to efekt szczególnego splotu kilku czynników. To nie tylko walory przyrodnicze, krajobrazowe, uzdrowiskowe oraz turystyczne wraz z bogactwem liczniejszych tu niż gdzie indziej zabytków. Chodzi o to, że wszystko to razem przez całe stulecia tworzyło tu i przekazało nam, obecnym gospodarzom tych ziem, szczególny klimat: sprzyjający postawom twórczym, rozwojowi różnych dziedzin kultury i sztuki, kreowaniu nowych wartości duchowych… W efekcie także umacnianiu ludzkich więzi z tą, jakże atrakcyjną ”małą ojczyzną”, zapewne sprzyjało to też wzrostowi przedsiębiorczości i poziomu ogólnego dobrobytu. W sumie: harmonijnemu rozwojowi tej pięknej ziemi. To wskazania i wyzwania ważne tu dla nas także dziś, w XXI stuleciu...
Po drugie – czas wizjonerów się nie skończył. Trzeba było dużej odwagi, by mimo wszelkich ograniczeń i utrudnień, zdobyć się na tak niekonwencjonalne, na taką skalę zakrojone przedsięwzięcie. Obmyślić je, precyzyjnie w każdym aspekcie przygotować i bez oglądania się na polskie skłonności do słomianych zapałów i na wszystkich tych, co to dobrze wiedzą że „w tym kraju nic się nie da zrobić”, po prostu ten zamysł - w gruncie rzeczy perfekcyjnie - zrealizować…
Było co podziwiać i jest się czym cieszyć!

Komentarze

Aleksandra @ 80.51.157.*

wysłany: 2012-08-26 19:34

Napiszę krótko, mimo że nie wszystko słyszałam czy widziałam, ale mogę potwierdzić pomysł był świetny. Kultura w prograch naszych pałaców i dostęp do niej dla szerokiej publiczności to jest to.

Nie @ 78.10.101.*

wysłany: 2012-08-26 20:14

Ja uważam, bo kultury i kasę na kulturę nasze miasto wydało już sporą. Koniec tego. Mam dość oglądania pustych galerii, pustych muzeów, pustych teatrów. Albo ktoś zacznie w końcu wyciągać wnioski, albo zmieni się władze, bo ta jedyne co potrafi to dbać o własne siedzenia i stołki. Jeśli prawdą jest ten motyw Marcinka z utrzymaniem dla siebie krzesła w Książnicy, który przewijał się na blogach internetowych od miesięcy, to całość tych rządów woła o pomstę do nieba.

Grzesiek @ 82.139.17.*

wysłany: 2012-08-26 22:48

Pauperyzacja społeczeństwa!!!.

Mirek_L @ 78.10.98.*

wysłany: 2012-08-26 23:37

Dla kontrastu dodam, że w Kościele Garnizonowym chyba w przyszłą niedzielę ma śpiewać ORKIESTRA WOJSKA POLSKIEGO. Między innymi coś Modesta Mussorgskiego. I co? Mają ją rozwiązać, bo brak funduszy. O czym więc mówimy???
PAŃSTWO TUSKA KOMPLETNIE ZAWIODŁO.
Nie dba o nic. Słowa pełne frazesów, a w praktyce totalna wyprzedaż państwa. Żadnych nakładów na kulturę, naukę, służbę zdrowia, żadnej pomocy dla rodzin. A mądre kraje starej unii przede wszystkim dbają o państwo, o własną kulturę i eksportują ją do nas. A ny tylko finansujemy pseudo kulturę, np. Przystanek Woodstok, gdzie młodzież tapla się w błocie. Zresztą ku aprobacie prezydenta komorowskiego.
Jeszcze 3 lata rządów tej partii, to nie będzie nic: ani przemysłu,. ani kulturry, ani stoczni, ani kopalń, ani młodych-nadziei na przyszłość. Wszyscy wyjadą szukać szczęścia za granicę. A my do 100 lat pracować, potem zasłużona emerytura.

zula @ 78.10.107.*

wysłany: 2012-08-27 07:22

cytując Pana słowa "szczególny klimat" z powyższego tekstu kojarzy mi się z klimatem w realu. Gdzie zmiana klimatu następuje w "czerwonej dolinie" poprzez nagminne rabunkowe wycinanie lasów a niezapomniana wycinka 100 letnich dębów na Czarnym przez Fundację Kultury Ekologicznej przyczyniła się do zmiatania przez wiatry fenowe nie tylko ulicznych śmieci. Temat nie rzeka ale Pacyfik .
Spodobało mi się pańskie zdanie " czas wizjonerów się skończył" szkoda tylko ,że nie przyjmuje Pan tego do swojego serca. Rodzą się tacy nieudacznicy co za co się wezmą to wszystko niszczą. Pisz Pan " bajki dla wnuków" ,bo do tego zapewniam Pana masz Pan talent. Od recenzji teatralno-filmowych są lepsi dziennikarze P.s. od wielu lat nic innego nie robicie tylko to co pisze powyżej Grzesiek /pauper -człowiek biedny, ubogi/

JJ:
a cóż to za bzdury z wycinaniem przez FKE 100-letnich dębów na Czarnem ???!!! Czyżbym o czymś nie wiedział?
Poza tym czytaj ZULU to co piszę uważnie i ze zrozumieniem. Jeśli chodzi o wizjonerów, to napisałem przecież, że ich czas się n i e s k o ń c z y ł. I cieszy mnie każdy pozytywnie zakręcony osobnik, który jest żywym dowodem, że się nie mylę. Na szczęście jest ich trochę. Także w naszej pięknej Kotlinie.

anonimus @ 31.62.80.*

wysłany: 2012-08-27 08:49

Na Tytanicu też grali do końca. I podobno bardzo ładnie.

Witold @ 37.47.171.*

wysłany: 2012-08-27 16:38

Uczestniczymy w poczatkach procesu rewitalizacji - ma ona miejsce w sferze kultury materialnej, a teraz Festival dell'Arte 2012 wzbogaca ją o kulturę duchową. Jak wiadomo jedna czerpie z drugierj i na powrót ją energią zasila. Wierzę, że czasy swiuetności Kotliny odeszły aby znów nadejść. W tym jest tez rola dla kazdego z nas i to w obu powyzszych sferach.
Witold

DUCH GÓR @ 77.99.74.*

wysłany: 2012-08-27 20:00

Panie Jacku dużo było gości? znam wielu muzyków z Niemiec z największej orkiestry tego kraju, nawet samego szefa orkiestra z Wałbrzycha grywała u nich I gościła pozdrawiam serdecznie orkiestry.

jelgór @ 78.10.100.*

wysłany: 2012-08-27 21:26

zdecydowanie nr 1 w kategorii pomysł na ożywienie starych murów, dowód, ze można komercję łączyć ze sztuką i drogie noclegi nie gryzą się ze sztuką za darmo! to również piękne nawiązanie do dawnych dziedziców, którzy fundowali obiekty, dbali o lud w jego nieszczęsciavch, a nie tylko żyli z kapitału! czy fundacja z dworem czarne ma szansę stać się drugim wojanowem? a przynajmniej drugim siedlęcinem, który też idzie ostro naprzód, choć w skromniejszej lidze (nie zapominamy też o kulturalnych pretensjach siedlecina, mimo nie za tanich biletów)? czy pana zdaniem to by było dobre dla miasta, gdyby dwór poszedł wojanowsko-siedlęcińskim tropem? czy ktoś kto organizuje takie rzeczy za własne pieniadze i niekoniecznie dla zwiększenia przychodu, może nie zasługiwać na uznanie?

jelgór @ 78.10.100.*

wysłany: 2012-08-27 21:27

(oczywiscie wtracenie: staniszowa)

Jacek Jakubiec @ 78.8.40.*

wysłany: 2012-08-27 22:53

do jelgóra z godz. 21:26: w sedno Pan trafia. Autor tej inicjatywy, prezes Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Piotr Napierała, otwierając Festiwal podkreślił, że jest on już i stale będzie związany z zespołem wojanowskim, ale w założeniach jego twórców i animatorów, ma on z roku na rok stopniowo rozszerzać się na inne zabytkowe rezydencje Kotliny Jeleniogórskiej. Ważne, żeby oznaczało to także stałe wzbogacanie programu Festiwalu o indywidualne oferty kulturalne i/lub artystyczne związane z poszczególnymi zabytkami. Oczywiście, jest to duża szansa także dla Dworu "Czarne"! Upewniają mnie w tym rozmowy, jakie miałem okazję prowadzić w Wojanowie w festiwalowych dniach.

jelgór @ 78.10.100.*

wysłany: 2012-08-27 23:17

czyli zielone światło dla zarządu fke na stworzenie komercyjnego centrum pobytowego z ambitną wizją rewitalziacyjno-kulturalną?

JJ:
Niezupełnie tak, ale rzeczywiście ambitnie. Na pewno. Przy okazji: w Wojanowie spotkałem naszego wspólnego znajomego Mirka K. i powiedziałem mu, że się o niego na blogu upomniano.Jak podejrzewałem on z internetu nie korzysta...

95.178.84 @ 95.178.84.*

wysłany: 2012-08-28 07:27

A więc Wojanów dał nam przykład, jak zwyciężać mamy! Kapitał możnych i kultura dla mas. "Z szlachtą polską, polski lud"! Alleluja! Oby.

jelgór @ 78.10.98.*

wysłany: 2012-08-28 18:40

wojanów to piękny i szlachetny interes; co do dworu - jeśli nowy zarząd urządzi elegancką imprezę na parę tysiecy ludzi z udziałem vipów i mediów, czy jeszcze ktoś będzie miał potem pretensje do fundacji, że nie robi tego, co mogłaby? mieszkańcy nie znają sie na sprawach wewnętrznych tej organizacji, ich interesuje rezultat - a jeśli będzie rezultat, czy będzie wszystko? krótko mówiąc, czy miasto powinno odwołać darowiznę fundacji, która przedstawiłaby fausta we dworze?

Jacek Jakubiec @ 78.10.105.*

wysłany: 2012-08-28 21:25

"Fausta" już świetnie zagospodarował Wojanów. Ale nasz Dwór zaiste już nieraz dowiódł, że jest bardzo teatralny. Pewnie wie jelgór, że przez dwa sezony szedł tu bardzo udany "List" Fredry (Teatr Norwida), a był też unikatowy spektakl plenerowy "Drzewo" wg. W. Myśliwskiego (Scena Polna Fundacji Kresy 2000 spod Biłgoraja). Jak odtworzymy galerię balkonową wokół dziedzińca, to trzeba będzie trzymać za słowo mistrzów od Szekspira. Były deklaracje z "Romeo i Julią", "Hamletem" czy "Mackbethem". Tego ostatniego obiecał tu (przy świadkach) reż. Janusz Zaorski. Bogdan Koca, gdy obejmował teatr jeleniogórski nie bez powodu powiedział, że ta placówka ma trzy sceny : dużą, studyjną oraz zamki i pałace Kotliny Jeleniogórskiej. Krótko potem mieliśmy tu ów "List"...

jelgór @ 78.10.98.*

wysłany: 2012-08-28 23:13

nie pamiętam co obiecywał dyrektor teatru, w każdym razie z trzeciej sceny uruchomił -znowu! - wojanów, gdzie pokazał swój monodram (nie wiem, czy była to produkcja norwida)... to jednak stanowczo za mało w stosunku do deklaracji! ale fajnie, że dwór otarł się o teatr, jednak teraz znajduje się w innej sytuacji i moje pytanie odnosi się do teraźniejszości i przyszłości

JJ:
...a między Czarnem a Wojanowem było Paulinum z "Kolacją na cztery ręce". Co do Dworu: teraźniejszość to idiotyczny, bezsensowny matrix. A przyszłość? Z całą pewnością znakomita!

jelgór @ 78.8.47.*

wysłany: 2012-08-29 17:34

zgadzam się z panem, pozostaje wezwać zarząd do dzieła

fiki @ 83.27.1.*

wysłany: 2012-08-30 00:58

jaka rewitalizacja??????? VITA trwa w najlepsze .....od komuny
nie zmieniło się nic w "resorcie" ....przystroiło się tylko w "pałacowe piórka".........prąd wysiada w trakcie zabawy dalej tak samo jak
kiedyś....

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: