Książka o „Czarnem”
Najkrócej: zainteresowanych za poślizg przepraszam, sprawa bynajmniej nie padła, przygotowania na ukończeniu, zebrane środki dobrze zabezpieczone. Proszę o jeszcze trochę cierpliwości...
Dla zorientowania przyszłych P.T. Czytelników przytaczam poniżej streszczenie książki. Jej tytuł: „DWÓR CZARNE czyli monografia według Jacka”.
Z pozdrowieniami dla Wszystkich Życzliwych, którzy ten nietypowy projekt wsparli słowem a niektórzy i czynem –
- Jacek Jakubiec
Streszczenie
Autor jest architektem. Wychował się i studiował we Wrocławiu, a od roku 1971 jest jeleniogórzaninem. Jego zainteresowanie Dworem Czarne ma swoją historię.
Dokładnie 40 lat temu, wiosną 1974 roku, ten zabytek pokazał mu prof. Jerzy Rozpędowski, były jego szef w Katedrze Historii Architektury Polskiej wrocławskiej Politechniki. Dwór już wtedy był w stanie zagrożenia. Krótko potem, po wygraniu konkursu stażowego, autor wyjechał na roczną praktykę urbanistyczną do Hanoweru, a gdy wrócił, Jelenia Góra była już stolicą nowego województwa. Po objęciu funkcji głównego projektanta nowego planu ogólnego miasta, autor wykonując zadania planisty, odbył ponownie wizję lokalną na terenie PGR-u, w którego centrum znajdował się Dwór. Teraz już w stanie katastrofalnym. Od tego momentu zaczęły się bliższe związki autora z tym zabytkiem, a jego uratowanie uznał on za swój cel i osobiste wyzwanie.
To nietypowa książka. Początkowo miała być klasyczną monografią, przedstawiającą wyniki badań nad mało znanym zabytkiem architektury, aby ostatecznie przyjąć kształt narracji o dość osobistym charakterze, co zresztą zapowiada tytuł książki. Jest to narracja wielowątkowa, dotykająca różnych tematów. Niekiedy są to sprawy jakby z bardzo od siebie odległych sfer życia. Motywem, który te różne wątki łączy, jest położony na peryferiach Jeleniej Góry renesansowy Dwór Czarne i jego losy.
Książka została podzielona na cztery, poniekąd autonomiczne części.
Część pierwsza – zatytułowana „Jak powstał i jak zmieniał się Dwór Czarne?” – to synteza wyników dotychczasowych badań, także ponad 30-letnich badań własnych autora. W dziejach tej budowli widzi on siedem głównych faz, wyróżnianych odpowiednio literami: po dwie średniowieczne (A,B) i renesansowe (C,D) oraz trzy (E,F,G) obejmujące okres od II połowy XVII stulecia do II wojny światowej. Przedstawiając kolejne wcielenia i sekwencje przemian tego obiektu, autor wskazuje też kwestie niejasne, polemizuje z innymi autorami, stawia własne hipotezy. Jedną z nich jest duże prawdopodobieństwo, iż w fazie „B”, poprzedzającej renesansową inwestycję Kacpra III Schaffgotscha (faza „C”), powstała tu i funkcjonowała budowla obronna, należąca do kategorii rycerskich wież mieszkalnych. Ta opinia wymaga zdaniem autora dalszych dowodów, zaś za udowodnione autor uważa to, iż wystąpiły tu dwie fazy średniowieczne a nie jedna.
Druga część – zatytułowana „Jak Schwarzbach stawało się Czarnem” – to siedem krótkich relacji o zdarzeniach i o ludziach dwóch nacji, którzy w różny sposób byli związani z tym miejscem na historycznym przełomie epok, znaczonym cezurą II wojny światowej. Ta część książki stanowi klamrę, która w autorskiej narracji łączy dawną oraz najnowszą historię Dworu Czarne. Swego rodzaju odkryciem autora jest nieznana dotychczas szerzej postać pierwszego polskiego zarządcy miejskiego majątku na Czarnem – Stanisława Firkowskiego. Krótko po wojnie objął on tutejsze gospodarstwo i także dla Dworu, niestety na krótko, okazał się bardzo dobrym gospodarzem.
Trzecia – najobszerniejsza część ma tytuł „Dworu Czarne historia najnowsza”. Przedstawia katastrofalną degrengoladę, w jaką Dwór popadł pod rządami PGR-u w epoce „gospodarki planowej” i relację o tym, jak udało się ten zabytek uchronić od unicestwienia. Obywatelska kampania, której to zawdzięczamy, trwała nieprzerwanie przez 35 lat. Była prowadzona wytrwale, pomimo zmieniających się – niekiedy jakże radykalnie! – okoliczności zewnętrznych. Wystarczy przypomnieć, ile i jakich przesileń przeszła Polska od końca lat 70. Celem kampanii było najpierw uratowanie tego zabytku, aby jak najrychlej, praktycznie równocześnie z remontem adaptacyjnym, rozpocząć przywracanie go do życia. Autor wskazuje argumenty przemawiające za tym, aby Dwór był nadal przedmiotem badań. Nie tylko. Nadal powinien być też laboratorium szkoleniowym. W tym sensie - jak apeluje cytowany w książce prof. Andrzej Tomaszewski - niechby uratowany od zagłady Dwór Czarne był zabytkiem, służącym ratowaniu innych zabytków.
Część czwarta pt. „Renesansowe artefakty” – to opis wybranych elementów wystroju Dworu, które w przeświadczeniu autora niezbicie dowodzą, iż przy wznoszeniu tej budowli w jej najciekawszej, renesansowej fazie, zatrudnieni tu byli znakomici muratorzy, mistrzowie budowlani oraz wybitni, choć anonimowi, artyści-rzemieślnicy różnych specjalności. Jak ich autor określa, rzemieślnicza, śląska pierwsza liga. Świadczy to z jednej strony o osobowości i klasie inwestora, ale równocześnie ukazuje Dwór Czarne w nowej perspektywie. Jako obiekt, który w klasyfikacji dolnośląskich zabytków architektury zasługuje na wyższą rangę niż ta, jaką mu przypisywano dotychczas.
W suplemencie do głównej treści książki – w rozdziale „Chronologia” – autor szczegółowo zestawił dane faktograficzne o dziejach tego zabytku i tego miejsca na przestrzeni stuleci, poczynając od przekazów dotyczących wczesnego średniowiecza.
Rozdział „Bibliografia” zawiera wykaz pozycji dotyczących Dworu Czarne w trzech kategoriach: wydawnictw książkowych, artykułów fachowych i publicystycznych oraz na ogół niepublikowanych opracowań studialnych i specjalistycznych. Wykaz obejmuje łącznie 130 pozycji.
Komentarze
mamałyga @ 78.8.44.*
wysłany: 2014-06-29 05:07
Czekam na książkę i trzymam kciuki za autora. Dwór Czarne mijam codziennie i myślę, ze jak mury i dach wytrzymają, to wszystko skończy się kiedyś dobrze, dla dworu i mieszkańców tej pieknej okolicy;)
Marian @ 83.26.172.*
wysłany: 2014-06-29 17:22
Miło, że do wydania już bliżej niż dalej! Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością :) Mimo, że o Dworze dowiedziałem się dużo od p. Jacka, z pewnością książka będzie czymś innym, przede wszystkim utrwalonym obrazem dzisiejszej wiedzy na ten temat :)
Wiśka @ 83.27.247.*
wysłany: 2014-06-29 23:48
Cześć Jacku, dzięki za nowe wiadomości. Trzymam kciuki za szczęśliwy rozwój wypadków i mam nadzieję, że doczekam pozytywnego zakończenia historii Dworu. Oby tylko wszystkie instytucje, od których to zależy, zechciały działać choć trochę szybciej!
maruda @ 78.10.105.*
wysłany: 2014-06-30 23:36
Panie Duchu Gór na naukę nigdy nie jest za późno,
poprawna forma biernika, przynajmniej w języku oficjalnym, to tę książkę.
wp7wp@wp.pl @ 83.5.148.*
wysłany: 2014-07-01 22:05
LIpa panie Jacku, lipa....
JJ :
A tak konkretniej ?...
Duch Gór @ 188.29.164.*
wysłany: 2014-07-02 21:30
Nauczyciele zawsze do mnie mieli sentymęt:),mały szczegÓł.
Duch Gór @ 188.29.164.*
wysłany: 2014-07-02 22:46
Tak se spoglądam na te felietony,i sobie myślę,krzywda,prawda,chęci,los,człowiek,i tak spoglądam,i sobie myślę dlaczego Panu nikt nie opowiedział o tych ludziach z tej fundacji,przecież pomagający Panu Panie Jacku , ludzie znali tych ludzi i słyszeli o nich te historie które opisywałem,gdzie leży słowo prawdy? gdzie leży słowo obłudy,ile jest prawdy pośród kłamstw,mieć stanowisko stanąć na scenie by zagrać w imię wyższego celu a znać oprawców Pana losu i mówię tutaj o Pana koledze,przyjaciołach i znajomych niektórych i niech Pan Maciek.G nie słyszał o Panu łopacie i jego koledzy.....wie Pan skąd Panie jacku bierze się poparcie dla Macieja G do EUROREGIONU NYSA?
Duch Gór @ 188.29.164.*
wysłany: 2014-07-02 22:48
Na naukę nigdy nie jest za późno,więc nigdy nie przejmuje się śmieciami:)
Jacek Jakubiec @ 78.10.111.*
wysłany: 2014-07-02 23:22
do Ducha Gór: ten mój wpis dotyczy powstającej książki o Dworze a nie aferaliów jakie w pobliżu rozkwitły. Dwór stoi już sześć albo i osiem wieków (ile? - to zaiste ciągle fascynująca zagadka), i da Bóg postoi drugie tyle.
A zamęt wywołany przez cwanych łobuzów to tylko ponury epizod. Prędzej czy później kurz bitewny opadnie. Na dziś - to temat absorbujący głównie prokuraturę. Toksyczni "sojusznicy" jacy się tu kilka lat temu pojawili - nie mają nic wspólnego z Euroregionem. To w ogóle, Szanowny Duchu, może być niezły temat na całkiem inne opowiadanie. Nie koniecznie moje i nie w tej książce...
Pozdrawiam JJ.
wp7wp@wp.pl @ 83.30.198.*
wysłany: 2014-07-03 00:49
Oj, bo powiem...kto i co jest lipą.Od lat...Powiedzieć ?
JJ:
Jasne, mów Pan! Byle na temat plizzzz! Może zrobi się ciekawiej i bardziej rzeczowo. A tematem tym razem jest streszczenie mojej quasi-monografii. Wszelkie opinie odmienne od autorskich hipotez jak najmilej widziane.
wp7wp@wp.pl @ 83.7.89.*
wysłany: 2014-07-05 00:24
Wszystko to lipa.Pic na wodę..Ch. wielki i bąbelki. Ty Czarusiu...
wp7wp@wp.pl @ 83.7.89.*
wysłany: 2014-07-05 00:29
dalej?
do 00:24 i 00:29 @ 164.126.195.*
wysłany: 2014-07-05 04:35
dawaj...dawaj...
jestem ciekaw co pan lipa wp7 na w/w temat ma do dodania... prócz bąbelków w główce...
do 00:24 i 00:29 @ 164.126.195.*
wysłany: 2014-07-05 04:37
albo czegoś wielkiego... miast bąbelków...
AS @ 109.241.118.*
wysłany: 2014-07-05 14:18
Historia Dworu Czarne od PGR-u do dziś? Proszę bardzo: "Jak pięknie by mogło być!" A wyszło jak zawsze. Gdzie? W Polsce, czyli nigdzie. Patrz: "Ubu Król".
wp7wp@wp.pl @ 83.27.170.*
wysłany: 2014-09-04 00:13
Czaruś! czyli Lipa...
Duch Gór @ 188.29.165.*
wysłany: 2014-06-29 00:26
miło znów Pana widzieć,wielu ludzi czytając tą książkę ma w niej cegiełkę,i moge śmiało powiedzieć,że zapisali się w tej histori dla następnych pokoleń.