Kilka słów o mnie

Byłem ministrantem, harcerzem, żeglarzem, modelarzem lotniczym, lekkoatletą, asystentem na Politechnice Wrocławskiej, po Marcu '68 także więźniem komuny.

W 1971 r. życiowe wybory związały mnie z Jelenią Górą. Byłem głównym projektantem jej planu ogólnego. Ówczesna ekologiczna degradacja tych ziem, była impulsem do udziału w obywatelskim ruchu ekologicznym. Odbyłem roczny staż urbanistyczny w Hanowerze, potem studialny pobyt w Meksyku. Od 1977 roku jestem kustoszem Dworu "Czarne". Poza jego uratowaniem od zagłady, mój życiowy dorobek to: rekord Dolnego Śląska juniorów w dysku, kilkanaście nagród i wyróżnień w konkursach urbanistycznych, współorganizowanie Euroregionu Nysa, pierwszej transgranicznej wspólnoty na obszarze byłego bloku wschodniego. Cenię sobie tytuł Człowieka Roku '2006 uzyskany w plebiscycie "Nowin Jeleniogórskich".

Marzy mi się współczesna odmiana pozytywizmu.

Jestem żonaty, mam czwórkę dorosłej dziatwy i sześcioro wnucząt.

Podziel się z innymi

| |

Czy Czarne będzie chlubą Jeleniej Góry ?

2014-10-21 11:15
Czy Czarne będzie chlubą Jeleniej Góry ?

Zacznę od szczerej pochwały pod adresem prezydenta naszego Miasta. Ale przedtem słowo refleksji. Trawestując klasyka można powiedzieć: "widmo krąży po Polsce". Widmo o b y w a t e l s k o ś c i. Daje o sobie znać w coraz liczniejszych przejawach. A to w kolejnych Kongresach Obywatelskich (najbliższy już w tę sobotę - 25.10.), a to w postaci lokalnych komitetów wyborczych, dystansujących się od destrukcyjnego - zwłaszcza na poziomie samorządów gminnych - partyjnictwa i wolnych od znanych szyldów, a to w wytrwale lansowanej nie tylko przez Kukiza idei Jednomandatowych Okręgów Wyborczych etc. Najświeższy przejaw tej cennej i sensownej tendencji to "budżety obywatelskie".
Zaczęły duże metropolie. Nie wiem ile miast poszło za ich przykładem, ale cieszy to, że nasza Jelenia Góra jest w gronie miast, wdrażających ideę budżetów obywatelskich. Prezydent Marcin Zawiła zaapelował do jeleniogórzan o ich propozycje do budżetu na rok 2015. Inicjatywa okazała się bez wątpienia trafiona! W krótkim czasie do jeleniogórskiego ratusza wpłynęło ponad 150 (!) projektów. Zarówno od osób fizycznych jak i różnych organizacji. Projekty duże i małe, co do treści - rzec można "z różnych szuflad". To wymowny sygnał dla malkontentów, marudzących że duch w narodzie upada i że tu już nikomu na niczym nie zależy.

Teraz do rzeczy:
Jeleniogórski SARP (Stowarzyszenie Architektów Polskich), zgłosił do realizacji w roku przyszłym projekt pod ogólnym hasłem "Piękniejsza Jelenia Góra". To propozycja wdrożenia długofalowej kampanii. Polegać ma ona na tym, że różne części Miasta, ale przede wszystkim te, gdzie mieszkańcy potrafią się integrować wokół wspólnych działań, można - a w niektórych przypadkach koniecznie trzeba! - poddać "liftingowi", poprawiającemu ich funkcjonalność, urodę i ogólny wizerunek. Ku pożytkowi i satysfakcji społeczności lokalnych. To jasne: taki proces na ogół wymaga konkretnych funduszy. Mniejszych lub większych. Ale żeby o nie zabiegać trzeba wiedzieć na co konkretnie? i ile trzeba? Aby do tego dojść zacząć trzeba od uruchomienia wyobraźni, a to zbyt wiele nie kosztuje. Warto takie obywatelskie wizje wypracowywać. Dla naprawdę dobrych pomysłów łatwiej jest szukać sponsorów czy wręcz pragmatycznych inwestorów, jeśli im się umiejętnie pokaże, gdzie mogą liczyć na przyszłe tzw. "konfitury"...
Otóż SARP proponuje Miastu, aby tę ogólną inicjatywę przetestować na pilotażowym przykładzie ca. 25-hektarowej, centralnej części osiedla Czarne. Jak ona dziś wygląda? Wystarczy stanąć na pętli MZK przy Orzeszkowej i rozejrzeć się wokół. W oczy rzuca się przede wszystkim zabytkowy Dwór, ale o niego najmniej tu chodzi. Jakkolwiek nie potoczyłyby się jego losy (to dziś w rękach Temidy) to jest on tu i pozostanie architektoniczną dominantą a przesądzone już czy dalsze możliwe funkcje, będą tylko podnosić jego atrakcyjność. Natomiast wielki znak zapytania dotyczy tego, co Dwór otacza: rozbierane na dziko po-pegeerowskie ruiny, zapuszczone otoczenie, ileś hektarów bez funkcji, bez charakteru, bez cienia urody. I to w centrum sporego osiedla, którego popularność stale rośnie.
SARP zamierza w ramach swoich "warsztatowych" możliwości przeprowadzić urbanistyczno-architektoniczne "konfrontacje" z udziałem kilku zaproszonych zespołów projektowych, które mając zadany program funkcjonalny, pokażą jakiej metamorfozie można poddać ten fragment Jeleniej Góry.
O samym plebiscycie i o projekcie SARP można więcej przeczytać pod linkiem - https://jeleniagora.platformaspoleczna.pl/.
Mili Państwo, tu z godnie z regulaminem plebiscytu zwracam się do jeleniogórzan i tych, co w Jeleniej Górze mieszkają: jeżeli to, co powyżej przeczytaliście jest dla Was przekonywujące, to dajcie temu wyraz w głosowaniu. Trwa ono do czwartku 23.10. tylko do g. 15:00.
Głosujcie na nr 97 !!!

Komentarze

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-21 11:37

"popularność stale rośnie" A nawet krzepnie. No!

Chyba zmienię ksywkę z AS na Malkontent. ( albo: grymaśnik, kapryśnik, chimeryk, utyskiwacz, tetryk, zrzęda, gderacz, jęczydusza, kwękacz, narzekacz, upierdliwiec albo i śledziennik. Nie od śledzenia, tylko od śledzionej.

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-10-21 11:50

... to wszystko da się leczyć AS-ie...
JJ (optymista chroniczny)

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-21 12:18

"Medice! Cura te ipsum!"

wydojony przez obecną władzę @ 31.61.138.*

wysłany: 2014-10-21 22:40

Mafia jeleniodziurska w przedwyborczej euforii podpisuje się wałowi Zawile co smrodzi na mile
Wał nic dobrego dla mieszkańców nie zrobił
WAŁ TO NA ZAWSZE WAŁ

DON_CiCCio @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-21 23:15

Zawiły Zaiste to watek... Zapraszam na obiad i Ostatnią Wieczerzę Śmiałków Anonimowych mówiących w imieniu Mieszkańców "Jelenidziurska".
Mam >propozycję nie do odrzucenia< - tak dla Was jak i Wam podobnych... Miło było Poznać...:)))

VITO_CORLEONE @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-21 23:25

...hm... jak mam TO rozumieć...? Droga Młodzieży...???

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-22 01:55

Ale dobrze jest żyć dobrze z władzuchną naszą kochana!

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-10-22 15:30

Sześć komentarzy, ale z e r o na tamat. Kochane ludziska !!! Potraficie Wy czytać ze zrozumieniem ???

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-22 16:00

Tak! "Przyjdźcie do mnie wszyscy i posprzątajcie wokół DC." No i jeszcze żebyście zostali i zabawy urządzali. A więc: najpierw pochwała władzuchny ukochanej. Dalej: "obywatelskość kwitnie, krzepnie i się umacnia". Następnie: "precz z partyjniakami! Tylko niewinne lelije!" Potem: "duch w narodzie nie upada! Wszystkim na wszystkim zależy!" 25 hektarów pilotażowego przykładu, a w miejscu centralnym? DC oczywiście! Wstrętne malkontenty! Przez przypadek, z tragarzami. Najmniej chodzi o Dwór? No bo ześmieję się ze śmiechu! "co Dwór otacza: rozbierane na dziko po-pegeerowskie ruiny, zapuszczone otoczenie, ileś hektarów bez funkcji, bez charakteru, bez cienia urody. I to w centrum sporego osiedla, którego popularność stale rośnie." I krzepnie! No! Dajcie wór kasiory, a my was uszczęśliwimy! "

Wszystko już było - rzekł Ben Akiba
A gdy nie było - śniło się chyba
Trzeźwi, urżnięci i rak i ryba
A świat się wkółko kręci, świat się wkółko kręci
Hopaj siup hopaj siup hopaj siup hopaj siuuuuuup

Stajnia wytwarza konie
Spółdzielnia "Ufność" cykorię
Muzyk pisze symfonię
Historyk pisze hi hi hi historię "

A Pan Jacek walczy o swoje!

Szczerze życzę powodzenia!

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-22 16:04

Aha!
Mówiłem, że jestem "adwokatem diabła"? No

as @ 77.252.152.*

wysłany: 2014-10-22 19:01

Czarne będzie chlubą Jeleniej Góry -tylko książkę JJ kupić musicie :D

JJ:
Nikt nic nie musi. A wyśmiać i okpić można wszystko...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-22 20:12

"Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka:
Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka."

Zbożnym dziełom śmiech i kpina na pewno nie szkodzą.

Jacek Jakubiec @ 78.9.144.*

wysłany: 2014-10-22 21:30

do AS-a: podtrzymuję wcześniejsze zaproszenie na spotkanie w Książnicy Karkonoskiej: piątek, g. 17:00. Tylko nie zapomnij Szanowny AS-ie maski "Anonimusa", koniecznie !!!
Dobrej nocy - JJ.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-23 06:24

Kontakt z rzeczywistością, czy zaklinanie deszczu? Co wybrać? Oto jest pytanie! No niby, jakoś bronić się trzeba! Ale cóż! Broń już nie taka ostra...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-23 07:19

Z zaproszenia nie skorzystam. Nie umiem rozmawiać, umiem czytać. Tekst nie ucieknie od swojej treści. Pisemnej wypowiedzi można przyjrzeć się z namysłem. Jaki tekst, taki człowiek.

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-23 08:02

Nie wiem jak wiele głosów uzyska ten projekt. W moim odczuciu i w oparciu o porównanie z innymi, (wczoraj zapoznałem się z treścią wszystkich projektów)... raczej niewiele osób odda swój głos na "Chlubę Jeleniej Góry"... z prostej przyczyny: Bowiem prawdziwymi beneficjentami tego projektu, który jest tu rekomendowany... nie są mieszkańcy osiedla Czarne, ani tym bardfziej mieszkańcy JG czy turyści - ale bezpośrednimi beneficjentami będą w roku 2015 "zaproszone" biura architektoniczne, dla których projekt przewiduje nagrody w łącznej kwocie 45.000,- złotych. Sam zamysł bardzo ambitny i dalekosięzny... jednak w opisie projektu nie ma słowa wzmianki, ile kasy potrzeba bedzie, (szacunkowo), na realizację tego jednego wycinka projektu SARP-u jeleniogórskiego... A nawiasem mówiąc, elementy projektu - jak np. basen... chyba nie są po myśli mieszkańców osiedla Czarne... Teraz mają spokój i ciszę a basen to gwar i krzyki... a nie po to budowali domki jednorodzinne... Dzięki lekturze projektow poznałem wiele Napradę Obywatelskich Inicjatyw pomyslanych dla dobra wspólnego - przynajmniej okolicznych mieszkańców i turystów... W tej liczbie - projekt dedykowany w tytule społeczności osiedla Czarne... jast daleki od rzeczywistosci obywatelskiego działania dla dobra społecznosci lokalnej... Ale może mylę się w tej ocenie.
Prawdę poznamy już za kilka godzin - po zamknięciu głosowania na projekty.
Pozdrawiam jesiennie:)
JO.

Jacek Jakubiec @ 78.8.15.*

wysłany: 2014-10-23 10:32

O, jest i komentarz na temat. Że sceptyczny? - to święte prawo komentatora. Dzięki Jurku. Martwiłbym się, gdyby się okazało że masz rację. Nie w tym rzecz, że jest tam wiele bardzo wartościowych inicjatyw. Jest w czym wybierać. Ja sam dałem mój głos m.in. na projekt nr 76 - czyli na Specjalistyczną Poradnię Rodzinną FAMILIARIS CONSORTIO i wszystkim ten projekt serdecznie polecam. Lud jeleniogórski zadecyduje. Ale martwiłoby mnie Jurku, gdyby rzeczywiście wśród mieszkańców mojego osiedla, gdzie stale przybywa domków jednorodzinnych, miał dominować aż taki - jak wynika z Twojego wpisu - brak zainteresowania dla tego pomysłu. Czarne to dziś pewnie ponad 2000 mieszkańców. Są w Polsce miasteczka tej wielkości i każde z nich ma jeśli nie rynek, to takie czy inne "centrum". A tu? Jest punkt "rozrządu komunikacyjnego" z pętlą autobusów miejskich, ale gdzie jakieś podstawowe usługi, zieleń publiczna, miejsce gdzie ma się ochotę bywać. Mam swoje rozeznanie i wiem, że są także mieszkańcy tego osiedla, których ucieszy impuls, inicjujący tu proces "liftingu" o którym pisałem. I jeszcze jedno: nie wiem dlaczego uważasz, że to nie oni a uczestniczące w projekcie zespoły mają być jego beneficjantami. Ich rola jest tu inna. Mają mieszkańcom Czarnego, przynajmniej tym którzy nie mówią "moja chata z kraja" - ułatwić zbiorową refleksję nad miejscem, w którym żyją. Oczekiwałbyś że ci fachowcy poświecą pół roku twórczej pracy wyłącznie dla czystej zawodowej frajdy i "za frico"? Bez przesady! Pozdrawiam Cię - Jacek.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-23 11:01

"projekt dedykowany w tytule społeczności osiedla Czarne... jest daleki od rzeczywistości obywatelskiego działania dla dobra społeczności lokalnej" Amen.

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-10-23 16:12

Absolutnie nie rozumiem o co AS-owi chodzi !!! Obywatelskie działanie dla dobra społeczności lokalnej na Czarnem ma miejsce od dawna. Proszę przeczytać książeczkę o dziejach tej byłej wsi a teraz osiedla, p/t "Czarne wczoraj i dziś". W tym wypadku jest to inicjatywa naszego Proboszcza. I to właśnie jest rzeczywistość. Czyż nie można tak działać dalej ? Na przykład poprzez takie jak ta inicjatywa SARP-u ??? Dlaczegóż to ??? Plebiscytowe głosowanie na pomysły do budżetu obywatelskiego '2015 skończyło się godzinę temu. Pojęcia nie mam jak uplasuje się projekt SARP-u. Ale także jesli padnie w boju, to nie widzę powodu, aby zrezygnować z szukania dla niego szansy na inne sposoby. Bo jest to projekt dobry! Amen.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-23 17:28

Czarne niech kwitnie! I DC! Ale tu już przesadziłem z życzeniami na ten moment. O co mi chodzi? Cały czas próbuję.

"Chodzi mi o to, aby język giętki
powiedział wszystko, co pomyśli głowa!"
...
Aby w mówieniu nie był zbytnio kręty
i rozum ludzki co nieco szanował...

(Chyba zmienię se ksywkę na "Kafar")

anonimous @ 159.205.119.*

wysłany: 2014-10-23 18:26

Niestety muszę zgodzić się z Panem Olederkiem. Projekty typu KONCEPCJA nie rozbudzają wyobraźni szarego mieszkańca, a w dodatku nie określają źródła finasowania REALIZACJI KONCEPCJ i terminu tej realizacjiI. Czyli to taka "sztuka dla sztuki"..... Zarobek dla biur projektowych.....

Obawiam się że to właśnie sedno generalnej porażki Pana Jakubca i Fundacji Kultury Ekologicznej. Od 30 lat TYLKO mało realne koncepcje i NIC więcej.... Bez źródeł finansowania i bez kapitału własnego....

I stąd trudności ze znalezieniem menedżera zdolnego zrealizować utopię....

Przykre ale prawdziwe....

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-23 18:58

Rozmawia tu z sobą trojaki stan:
Pan, Wójt prosty, trzeci z nim Pleban,
Wyczytając przypadłe przygody,
Skąd przychodzą ludziom zyski i szkody...
...
Ksiądz pana wini, pan księdza,
A nam wszystkim zewsząd nędza?
...:)))

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-23 20:03

Ma RACJĘ "anonimous" - kolejne koncepcje około_Dworskie na osiedlu Czarne - to raczej sztuka dla sztuki... jeśli nie są lub nie będą poparte określeniem kosztów i źródeł finansowania... Dla porównania - projekt zgłoszony przez Stowarzyszenie Jeleniogórska Promenada BOBRU - przewiduje, że koszt wybudowania traktu długości 1350 metrów i szerokości ledwie 2 metrów to skala około 485.000,- złotych... ale z tej inwestycji będzie korzystać ok. 30.000 mieszkańców Jeleniej Góry i oczywiscie przyjezdnych/turystów... czyli projekt jest dedykowany prawie 400.000 ludzi rocznie...:))) Więc chyba warty poparcia...
Ale może właśnie ten wątek w blogu Jacka Jakubca uzdrowi sposób postrzegania rzeczywistości i realiów realizacji najlepszych nawet KONCEPCJI i IDEI... Bo jeśli 1,3 kilometra chodnika kosztuje prawie 0,5 miliona złotych... to ile mogą kosztować i ile trwać realizacje KONCEPCJI, które propunuje SARP...?

A przy okazji opracowania KONCEPCJI... czy zamiast zapraszać do opracowania koncepcji "wybrane" zespoły i biura projektowe, które "muszą" zarobić"... jako alternatywę równie profesjonalną - może warto rozpisać otwarty konkurs - dzięki czemu sam TEMAT osiedla Czarne i Dworu Czarne zyskałby większy rezonans w kręgach zainteresowanych... np. studentów architektury, projektantów i achitektów krajobrazu... atylko samą oceną zgłoszonych prac niech zajmą sie "wybran fachowcyi"
Mam nadzieję, że te uwagi mogą być wskazówka do kontynuowaniu Festiwalu Koncepcji i Koncertu Życzeń... jak sprawić Aby Czarne było atrakcyjną Wizytówką Jeleniej Góry...?
(osobiscie trochę mało skromne jest słowo "chluba" w tytule tego projektu...:)))

anonimous @ 159.205.119.*

wysłany: 2014-10-23 22:38

Przeczytałem wniosek nr 97 - treść w skrócie, tak dla laików:

faza przygotowawcza - przygotowanie konkursu na koncepcję
koszt 20-25 tys. zł

faza realizacyjna - 2-dniowe seminarium, wynagrodzenie komisji konkursowej, nagrody konkursowe, wnioski do planu zagospodarowania przestrzennego
koszt 85-95 tys. zł

RAZEM: 105-120 tys. zł za PAPIERY i PROPOZYCJE do p.z.p. w niczym nie zmieniające obecnego Os. czarne !!!!!

Kasę biorą ludzie z komisji, architekci, urzędnicy etc., etc., ....

Kto ze zwykłych mieszkańców Czarnego zagłosuje na to zadanie ?????

Panie Jacku - to kolejna Pana ( i SARPU) mrzonka, bez szans na realizację., bo oparta na błędnym założeniu, że chleb i igrzyska zejdą na plan dalszy wobec szlachetnych idei....

Albo próba ZAROBIENIA na Panu i Pana koncepcjach przez kolegów z SARP.....

Niestety myślę, że mieszkańcy Czarnego i Jeleniej Góry mają w nosie idee - wolą plac zabaw dla dzieci, ścieżkę rowerową, nowy sklep....Bo takie zadania są na JUŻ, w perspektywie 1-2 lat....

Miał Pan szansę zrobić z Dworu Czarne np. coś w rodzaju osiedlowego Domu Kultury. To mogłoby zmienić choć trochę Czarne, ale to minęło i już nie wróci.... Szkoda - prawda, ale takie są realia....

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-24 05:42

A więc lądujemy
nogami obiema
na ubitej ziemi
bo wyboru nie ma
fruwać nie będziemy
do samego nieba
bo kiedyś na ziemię
w końcu zejść nam trzeba
bez tego zamknięta
nasza jest ostatnia
wędrówka do nieba

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-24 07:53

... i oto jedena bitwa w intencji Dworu Czarne jest już historią... choć można i warto podejmować próby realizacji upiększania Czarnego - chodząc bardziej po ziemi...
Dziś kolejna próba - spotkanie autorskie z Monografią w Książnicy Karkonoskiej.
Życzmy Jackowi Jakubcowi tłumów Sympatyków na spotkaniu i sprzedaniania całego nakładu książki, która jest Wielkim i Pięknym Dziełem - Resume zaangażowania i pracy dla Dworu Czarne.
Sukcesy są potrzebne zarówno Jackowi Jakubcowi - jak i nam wszystkim... tym bardziej, że droga Jacka Jakubca do sukcesów nie była i nie jest usłana różami...

Jacek Jakubiec @ 78.9.153.*

wysłany: 2014-10-24 09:13

Amen.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-24 12:05

"Życzmy Jackowi Jakubcowi tłumów Sympatyków na spotkaniu i sprzedaniania całego nakładu książki" A życzenia maja się spełniać? Czy nie?

Ja to bym się dotelepał na benefis urządzony przez przyjaciół, a tak to wycyganię egzemplarz od znajomej i se przeglądnę. Pożyczy chyba...

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-24 19:34

Jak najbardziej - życzenia niech się spełnią - bo są to Dobre Życzenia. Być może dowiemy się dziś jeszcze jaki przebieg miało dzisiejsze spotkanie autora Monografii z zaproszonymi gośćmi w Książnicy. Jednak niezaleznie od tego jak wypadło to pierwswze... będzie cenne doswiadczenie, które można wykorzystać w kolejnych spotkaniach autorskich Jacka Jakubca zarówno z czytelnikami Monografii - jak również z sympatykami Jego Idei i Projektow zwiazanych z Dworem Czarne...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-24 20:14

Znać realną kondycję społeczeństwa (wszak jest ono generatorem obywatelskości i jakości tejże obywatelskości), wtedy nie będzie złudzeń. Złudzeń dotyczących tego, jakie to mamy wspaniałe społeczeństwo, jak to wszyscy hurmem są zatroskanymi obywatelami, gotowymi pójść w ogień na kolejne hasło wizjonera. Krótko. Pozbyć się złudzeń, że inni entuzjastycznie pójdą za wizjonerem. Wizjoner może mieć rację. Ale mogą to być nie te czasy i nie to miejsce.Tak, czy siak, trudno się zgodzić, że człowiek poświecił życie zaczynając od ruiny i kończąc na ruinie. Ale niech mnie ktoś przekona, że zaświeci tam jutrzenka? Piękne dzieło w kleszczach gruzów. I album jako wisienka na torcie. To znaczy na ruinie. Trudno się z tym zgodzić, ale tak to widzę. Pan Jurek Olenderek mnie pocieszy? Bo chyba kończę już tu moje zaczepki adwokata diabła... Chciałem coś zrozumieć. Bajkowy album niczego tu nie wyjaśnia. Na razie znam go z zachwytów znajomej. Ma mi podrzucić jak przeczyta. Diabelskie szczegóły tkwią w tzw czynniku ludzkim. Chyba.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-24 20:16

A! Dzwoni do mnie i na szybko relacjonuje że w zasadzie nie było dyskusji. Może nie dosłyszała, może w kuluarach?

Jacek Jakubiec @ 78.8.97.*

wysłany: 2014-10-25 10:27

Ładne to pierwsze zdanie AS-ie! Drugie już mniej, zwłaszcza że bardzo nieprawdziwe. Czy są tacy, co tak to widzą? Że "wszyscy hurmem są zatroskanymi obywatelami"??? Polska obywatelskość to temat do naprawdę rzetelnej refleksji. Otóż gdy to piszę, za pół godziny rozpoczyna się w stolicy IX Kongres Obywatelski. Jego hasło "Polska jutra. Jak rozwinąć nasze skrzydła?". A animator cyklu tychże kongresów (pisałem o nich na tym blogu) dr Jan Szomburg rzucił kiedyś rodakom na łamach "Rzepy" apel "Zbadajmy nasze narodowe DNA". No i bada je nadal, razem z innymi światłymi obywatelami. Taka diagnoza bardzo dobrze by nam wszystkim zrobiła. Wtedy łatwiej byłoby też organizować i rozwijać obywatelskość całkiem lokalną...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-25 10:57

Moim zdaniem Szomburg jest fantastą.

JJ:
Może i tak. Zwłaszcza jeśli przyjąć że fantastą był np. Kopernik, Piłsudski, czy ci polscy naukowcy, którzy ostatnio postawili na nogi pacjenta z uszkodzonym rdzeniem kręgowym...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-25 14:06

Szomburg jako Kopernik i Piłsudski w jednym? To bardzo realistyczne. Czas jednak okrutny wszystko weryfikuje.

Kopernik, Piłsudski i inni tacy, choć z bardzo odległych od siebie dziedzin, robili to co się innym w głowach nie mieściło. I w swoich dążeniach byli zdeterminowani. A na koniec - skuteczni. To ich łączy. Szomburg reprezentuje podobną odmianę gatunku homo sapiens. Tak to widzę. I pozdrawiam - JJ.

anonimous @ 159.205.119.*

wysłany: 2014-10-25 16:59

Cytat z autora blogu:

"...A na koniec - skuteczni...."

I TU JEST PIES POGRZEBANY Panie Jacku.....

Jak ocenić Pana skuteczność ? Choć Dwór częściowo odrestaurowany (to Pana niewątpliwy sukces !), utracił Pan e efekcie swoich działań wszystko - i Fundację i Dwór Czarne.... Może i mieszkanie...

To też efekt Pana działań i efekt oderwania od realiów biznesowo-organizacyjnych. Nie da się tego zwalić na brak menedżera, bo to Pan i TYLKO Pan kreuje od lat obraz FKE i Dworu Czarne w Jeleniej Górze. W dodatku patrząc na zadanie obywatelskie nr 97 nie wyciągnął Pan żadnych wniosków z ostatnich 30 lat działalności i jej efektów.

Bałbym się na Pana miejscu oceny Pańskiej działalności przez dr Jana Szomburga....

JJ:
Jeśli "anonimus" był na wczorajszym spotkaniu w Książnicy, to szkoda że głosu nie zabrał. Bo trochę liczyłem na takie wypowiedzi w dialogu "face to face". A tu "anonimusa" i jemu podobnych albo zabrakło, albo może byli ale się ze swoimi opiniami pochowali. Jak tu konfrontować opinie? A co było? Dość dobra frekwencja, i wiele ciepłych słów, tak z widowni jak i w kuluarach, i to nie tylko z powodu książki... A przede wszystkim wyraźne i raczej szczere zachęty by się nie poddawać... "Anonimus" albo nie czyta tego co piszę, wolno mu rzecz jasna!, albo istoty rzeczy nie rozumie. No trudno. Oceny dr Szomburga nie obawiam się, to znakomity partner do poważnej rozmowy o tym, nad czym naprawdę warto rzetelnie się zastanowić i poważnie porozmawiać.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-25 17:05

Skuteczność. No i ****!

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-25 17:08

"patrząc na zadanie obywatelskie nr 97 nie wyciągnął Pan żadnych wniosków z ostatnich 30 lat działalności i jej efektów."

Jacek Jakubiec @ 78.8.97.*

wysłany: 2014-10-25 17:42

Co do budżetu obywatelskiego: z pokorą i ciekawością czekam na plebiscytowy werdykt. Także jeśli projekt SARP-u się nie załapie - nikt tu nie popełni sepuku. A ja nie zmienię zdania, że była to cenna inicjatywa ratusza. I będziemy szukali innych sposobów na możliwie rychłe wdrożenie pomysłu dot. "liftingu" tego fragmentu Miasta. Bo to pomysł naprawdę dobry! Można go modyfikować, ważny jest jego sens.

anonimous @ 159.205.119.*

wysłany: 2014-10-25 18:23

Panie Jacku !

Wczorajsze spotkanie było na temat Pańskiej monografii !!! Nie byłem, choć żałuję, a monografię już mam i uważam książkę za Pańskie niewątpliwe osiągnięcie i pozycję wartą popularyzowania !!! Trudno w tej sytuacji wyważać drzwi otwarte i dyskutować na ten temat !

Problem Pańskiego sposobu działania, brak refleksji nad głosami życzliwych krytyków i budżet obywatelski to ZUPEŁNIE INNA SPRAWA !!!!

To Pan chyba nie czyta wpisów na blogu albo nadal ślepo wierzy w swoje i tylko swoje racje.... Trudno z czymś takim dyskutować bo i tak zostanie Pan przy swoim.... Niestety !

A na działalność obywatelską też potrzebne są PIENIĄDZE !!!!

JJ:
Jasne że są potrzebne, ależ to oczywista oczywistość !!!
I jeszcze jedno: A skądże u "anonimousa" ta pewność o braku refleksji nad głosami życzliwych krytyków, czy że ślepo wierzę w swoje i tylko swoje racje??? Tak dobrze anomimous mnie zna?

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-25 18:58

Aaaa tam.

anonimous @ 159.205.119.*

wysłany: 2014-10-25 19:39

PS:

Budżet obywatelski NIE JEST INICJATYWĄ RATUSZA Panie Jacku !!! To pomysł z Porto Allegre w Brazylii, a w Polsce pierwszy raz inicjatywa pojawiła się z Sopocie w 2011 roku.

JJ:
Przykład Porto Allegre znany jest od kilku lat. Słynny zresztą! Oni zaczęli, ale czytałem że już i w Niemczech są przykłady, iż samorząd przechodzi na formułę konstruowania budżetu przez obywateli. I nie jest to - jak w Jeleniej Górze - wydzielenie symbolicznego 1,5 mln PLN, tylko niemal (szczegółów nie znam...) cała pula rocznych wydatków, oddana pod dialog i praktycznie pod decyzję mieszkańców takiej jednostki. Ja bynajmniej nie napisałem że to wynalazek jeleniogórski! Przeciwnie, wyraźnie mówię że tutejsza prezydencja poszła za wzorem innych miast. A że zaczął Sopot - nie wiedziałem, dzięki...

anonimous @ 178.37.216.*

wysłany: 2014-10-25 22:45

Panie Jacku, temat Czarnego i projektu zagospodarowania przestrzennego tego terenu lansuje Pan przynajmniej od lat 9-10 bez zasadniczych zmian i nadal bez planu finansowania tego projektu. Miasto z pewnością nie znajdzie pieniędzy na realizację tych propozycji. Pamiętam też identyczną prezentację i dyskusję na ten temat w Dworze Czarne chyba jakieś 5-6 lat temu.

Kolejną odsłoną tego mało zmodyfikowanego projektu jest temat budżetu obywatelskiego nr 97.

Wnioskuję zatem z tego, że nie zastanawia się Pan nadal skąd źródło finansowania tych zaiste wielkich inwestycji - bo pamiętam, że chodziło o baseny, ogrody oraz inwestycje w zaplecze ówczesnej FKE - sale konferencyjne, warsztaty rzemieślnicze itp.

Budżet obywatelski to nadal pieniądze miejskie, nadal też brak realnego terminu realizacji fizycznej projektu - a ta będzie nie do udźwignięcia dla miasta i bardzo odległa w czasie dla mieszkańców Czarnego, bo papiery niczego nie zmienią, a dają tylko zarobić grupie "wybranych" (przez kogo i dlaczego właśnie tych ?) pracowni architektonicznych.

Wniosek zatem jest prosty - nadal nie szuka Pan inwestorów i nadal nie próbuje Pan skomercjalizować programu.... Niestety stan obecny FKE i samego Dworu nie jest dla Pana dobrą rekomendacją wobec potencjalnych inwestorów !

Obecnie wielkość budżetów obywatelskich w przypadku dużych miast wynosi średnio 6 mln zł. Jak zamierza Pan zatem sfinansować realizację rzeczową wybranej koncepcji ?

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-26 09:32

... Jestem troszkę wczorajszy... ale skaro Jacek jakubiec podpiera się Kongresem Pana szomburga... : Ciekawe, co na Ten Temat poniżej - może powiedzieć UTOPISTA - Pan Szomburg... czy to może jest temat wstydliwy... i nie do dyskusji... ale jakże prawdziwy...
Sorry, że wczoraj nie pisałem... moja Mama jest w szpitalu... Dziś niosę Toboły z prowiantem, naczyniami, sztućcami, środkami higieny, lekami i termosem z wrzątkiem...
A dzieje się to we Wrocławiu AD. 2014... Mama płaciła/była okradana ZUS-wi dużą część swojego wynagrodzenia przez całe swoje powojenne życie...
Dziś słyszy: szpital nie ma pieniędzy, komornik zajmuje kolejne walory...J))
Mama leży na sali z czterema innymi dziewczynami po „80”-tce..., których nie odwiedzają bliźni... bo te dziewczyny są przyjezdne... m.in. z JG...
A szpital idzie pod młotek... bo Wrocławia i Polski nie stać na takie deficytowe interesy... chyba kupi ten obiekt jakiś krewny Liderów ze wschodniej lub zachodniej granicy...

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-26 09:33

Durne to takie... Dobrze, że Kochane... tak mówię do mych synów zawsze wtedy kiedy popełniają błędy lub idą w stronę oczywistego zagrożenia... , nawet teraz, kiedy są dorośli.
Jackowi tego nie mogę powiedzieć, bo choć bardzo jest mi bliski i rozumiem Go lepiej niż Wielu... to postawię jedna pytanie i tezę...

PYTANIE:
...w JAKIM ŚWIECIE Żyjesz, Jacku Drogi...?
Był kiedyś znakomity fantasta - Lem... ale On pisał dzieła zwane Fantastyką Naukową... Wcześniej Był inny fantasta – Lenin... Po Leninie był Stalin... i Obóz Socjalistyczny... prawie jak koncentracyjny...
Dziś jest PUTIN i tzw. Unia Europejska... zbieranina pogrobowców Obozu Socjalistycznego, która boi się Putina jak mało kto... Jest również marionetkowy OB...Ma... na krótkiej smyczy Kongresu Stanów Zjednoczonych...Są teraz w grze inni wizjonerzy... Islamiści..., którzy nożami kuchennymi odcinają głowy...
A gdzie jest Pan Szomburg... i Jego kolejne Kongresy z tonami madrej makulatury drukowanej chyba nie za Jego Prywatne pieniadze... ani tym bardziej za pieniądze ze zbiórki publicznej...J))

Jacku, prawda jest bolesna – Polskie Społeczeństwo Obywatelskie uciekło do Platformy Obywatelskiej i teraz przy byle okazji i drace ucieka Wyżej... do Europy i tam ma schronienie na kolejne lata biedy i nieurodzaju... by powrócić na z góry upatrzone pozycje po latach, kiedy odejdą w niepamięć ich wypaczenia i błędy... oraz wielu, którzy nie dożyli emerytury... albo umarli z biedy i głodu...
Społeczeństwo Obywatelskie... Kolejny Kongres Pana Szomburga...(?!?!?!)
Idea Fix...
Byt określa Świadomość... to prawie klasyka z czasów gdy głodujący obalili pewne imperium...
Bale charytatywne? Aktywność społeczna w skali masowej?... i owszem... w państwach bogatych, gdzie ludzie po pracy, dobrze opłaconej wolą trochę po_społecznikować zamiast pić piwo przed telewizorem...
TEZA:
... Ch... Du... i Kamieni Kupa... to cytat z pewnego nagrania... bynajmniej nie utworu muzycznego... ale jak widać przy tych rytmach trudno zaprosić do tańca, TYCH, którzy mogli_by stanowić o sile Społeczeństwa Obywatelskiego... Bo do tanga trzeba Dwojga...
Ludzie, którzy kiedyś dali się nabrać na społeczeństwo Obywatelskie... są albo na wygodnych stołkach... albo umierają po ciuchu w szpitalach..., które też znikają po cichu z mapy polski i Europy...

PODPOWIEDŹ:
... na osiedlu Czarne, większość z tych 2000 mieszkańców, o których się troszczysz, a których określasz mianem beneficjentów... to ludzie w domkach jednorodzinnych, zbudowanych za mniej lub bardziej ciężko zapracowane pieniądze... Chyba wolą jeździć na narty do Włoch lub Szwajcarii a kapać się na Lazurowym Wybrzeżu lub na Bahamach... niż w basenie na osiedlu... Bo na co dzień albo ciężko pracują... albo uczestniczą w kolejnych Kongresach i Sympozjach na tematy te same od lat...J))

Jacek Jakubiec @ 78.10.81.*

wysłany: 2014-10-26 11:54

Jurek wprowadził wątek rodzinny (smutne to, współczuję Jurku...) to doniosę i ja, ze właśnie odwiedził mnie najmłodszy z wnuków - 1,5 roczny Aleksio i wątki "de publicis" idą na bok. Może pod wieczór się tu zgłoszę, bo muszę zareagować. Także wobec anonimousa, który w międzyczasie chyba się ujawnił (nie uważasz Jurku?)...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-26 12:12

"UTOPISTA - Pan Szomburg"?
A ja, że fantasta. No można tak o "Koperniku"? ;-)

Panu Olenderkowi dziękuję za odrobinę przejaśnienia.

Sam tu nie dam rady walić konkretów
bom mało w temacie DC oblatanym,
ale na szczęście Jest Pan Olenderek.
Może jeszcze ktoś się zgłosi?

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-27 06:24

No ale się nie zgłasza.

A ja tymczasem przeczytałem przedmowę do albumu z której wynika,
że dopóki jest człowiek, to przedmiot (Tu Dwór Czarne) istnieje.
Jak zabraknie człowieka, to przedmiot znika.
No Bóg zapłać za taką konkluzję!

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-27 06:37

A! Widziałem zdjęcia z dżampry w Książnicy. Na oko 40 osób. Odjąć "funkcyjnych" to ze 30. Z tego połowa ma ten album? Myślę, że wątpię. Jest tego 1000 sztuk? Puścić po dychu i będzie drugie dziesięć tysięcy. Póki czas.

Jacek Jakubiec @ 78.8.158.*

wysłany: 2014-10-27 10:16

Nawet gdy ten blog odwiedza tylko kilku komentatorów, ale takich, z którymi dialog zaczyna wyglądać na poważną dyskusję - to warto ją kontynuować.
Bo w ostatnich wypowiedziach pojawiają się wątki i opinie naprawdę istotne. Nie chodzi o miłe słowa o „monografii” (dzięki!), ale i o krytykę też! Gdy w niej pobrzmiewa ton życzliwości, to trudno nie szanować takich partnerów. Nie dla kurtuazji, bo nie o to chodzi, by sobie prawić dusery. Rozmawiajmy nawet ostro, ale na temat, no i szanujmy fakty. Otóż zbieram od panów cięgi nie do końca zasłużone. Powiem i to, że dziwię Ci się Jurku a także Tobie „anonimousie” (jeśli Cię dobrze kojarzę), że przywalacie mi znając moje - nazwijmy to tak - „wizje”, jak i to co stanowi ich fundament, by nie powiedzieć filozofię…
W dwóch kolejnych komentarzach poruszę dwa różne, tu istotne, wątki.
c.d.n - JJ

Jacek Jakubiec @ 78.8.158.*

wysłany: 2014-10-27 10:43

Najpierw owa „filozofia” odnoszona do skuteczności działania. Według mnie drogę do sukcesu (niezależnie od rodzaju zamierzenia: inwestycyjnego, organizacyjnego, politycznego etc…) wyznaczają trzy „kamienie milowe”. Albo inaczej: sekwencja trzech warunków absolutnie koniecznych, ale z osobna nie wystarczających, nakazująca taką a nie inną kolejność w jakiej te warunki muszą być spełnione. To: 1) najpierw IDEA (projekt, pomysł, wizja…), 2) potem CZŁOWIEK (w liczbie pojedynczej lub mnogiej, zależnie od zadania), 3) wreszcie ŚRODKI (różne: finansowe, organizacyjne, formalno-prawne, logistyczne, etc). IDEA określa sens i cel działania, czyli w ogóle powód działania i to jest dość oczywisty punkt wyjścia. Warunek drugi: CZŁOWIEK. Jeśli zamysł ma się powieść, trzeba właściwych realizatorów. Jakich? - kompetentnych, sprawnych, bystrych, zaangażowanych, niezawodnych, uczciwych – przymiotniki można mnożyć. Do czego? Ano do wszystkiego, od menedżmentu po rzetelne wykonawstwo zadań cząstkowych. Wreszcie – ŚRODKI. Można to widzieć tak: dla projektu należy pozyskać realizatorów, a w każdym razie ten kluczowy „moduł nr 1”, czyli menedżera. Takiego, który ma przygotowanie i predyspozycje gwarantujące ów sukces. Rasowy menedżer nie przystąpi do roboty nie wiedząc jakimi środkami (finanse, kadra, logistyka etc.) dysponuje. Ale może być i tak, że usłyszy, „proszę pana, w tej fazie środki są ograniczone, wystarczające tylko na fazę rozruchową, a pańskim zadaniem jest na początek wypracować i wdrożyć sensowny planu dla zapewnienia środków jakich ten projekt faktycznie wymaga”. Obrotnego menedżera nie musi to odstraszać, co najwyżej zrezygnuje. Albo postawi ze swej strony odpowiednie warunki wdania się w to przedsięwzięcie.
Sekwencję IDEA-CZŁOWIEK-ŚRODKI potraktujmy tu jako model. Ale oczywiście można w obrębie tej trójni wyobrazić sobie inne relacje i schematy. N.p. taki: punktem wyjścia są istniejące konkretne ŚRODKI (głównie tzw. kasa), dla których uaktywnienia dopiero szuka się odpowiedniej IDEI (np. pomysłu na dowolną, byle lukratywną inwestycję) oraz owego CZŁOWIEKA – gwaranta sukcesu. Jeśli jedno i drugie się uda - sukces jest raczej pewny. Inny, dość typowy schemat: Jest IDEA (np. ważne zadanie publiczne), są do niej przypisane ŚRODKI, zaś poszukiwany jest ów CZŁOWIEK, choć tu na ogół nie solista-menedżer, lecz właściwy podmiot wykonawczy. Możliwych wariantów jest tu wiele…
Powracam do mojego modelu i warunków sukcesu. Podaną przeze mnie kolejność spełniania trzech warunków sukcesu, podbudowuję stawiając takie, chyba niezbyt ryzykowne, tezy:
1. Mając tylko ŚRODKI, choćby znaczne i traktując to jako wystarczający punkt wyjścia, można je łatwo zmarnować przeznaczając na kiepski pomysł (nie ta IDEA), albo dając realizację w ręce psuja, gamonia, czy wręcz łobuza (nie ten CZŁOWIEK).
2. Z kolei mając dobry, t.j. naprawdę r e a l n y oraz a t r a k c y j n y projekt (IDEA) łatwiej pozyskać dla niego sensownego wykonawcę (CZŁOWIEK), a tenże menedżer, dobrze zmotywowany, mając na oku przyszłe „konfitury”, bez trudu pozyska partnerów biznesowych, inwestorów, wspólników, albo dotrze do innych środków np. typu grantowego, bo tu – zależnie od charakteru przedsięwzięcia – różne scenariusze realizacyjne i różne źródła ŚRODKÓW wchodzą w rachubę.
Także historię FKE można przymierzyć do tego modelu. Znam ją dobrze i patrzę na nią krytycznie oraz – tak jest anonimousie! – samokrytycznie. Potykała się FKE niestety na module środkowym, czyli na tzw. czynniku ludzkim. Ale czy to przekreśliło sensowność i wartość IDEI?
c.d.n. – JJ.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-27 12:56

No mówiłem, że nie ma ludzi!
Mało tego!
Nie ma nawet nabywców książek!
To co jest?
To, o co chodziło!
Jest spsienie narodu.
Najpierw 50 lat komunistycznego duraczenia,
a potem 25 lat robienia ludziom wody z mózgu.
Jest efekt.
A kto zbiera tego owoce?
Też za przeproszeniem Bogulak.
Ale on wśród zbieraczy jest mały pikuś.
No i może prokurator go dorwie...

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-10-27 15:28

Co do Bogulaka, Szanowny AS-ie, okazja do spotkania z nim będzie juz jutro (28.10). O godz. 10:00 w sali 216, Sądu przy Wojska Polskiego odbędzie się trzecia juz rozprawa w procesie karnym. Zeznawać będą świadkowie oskarżenia, w tym nizej podpisany. Wstęp wolny. Teraz pozwól że powrócę do wątków refleksyjno-analitycznych.
-----------------------------------------------------------------------------

Poprzedni komentarz z wywodem „filozoficznym” zakończyłem odniesieniem do losów FKE. Moje utyskiwanie na nie sprawdzający się „czynnik ludzki” bynajmniej nie stawia niżej podpisanego poza kręgiem podejrzanych o sprawstwo dotychczasowych niepowodzeń. Komentarzy z zarzutami pod moim adresem nie kasuję, bo nie jest to temat tabu.
Ale też nie myślę bez sprzeciwu przyjmować krytyki, oględnie mówiąc, niezbyt trafnej.
Dla paru komentatorów jestem nieudacznikiem, któremu od lat nic się nie udaje. A skoro tak, to „w krótkich żołnierskich słowach” stwierdzają że i teraz szanse na finał rewaloryzacji Dworu według moich założeń są marne. Czy na pewno? O tym oczywiście można i warto rzeczowo dyskutować. Dziś chodzi mi jednak o coś innego. Nie zamierzałem o tym wspominać, ale chyba powinienem. Bo to kwestia dobrego imienia, a jak mawiali starożytni „verba volant, scripta manent”. Także „scripta” w internecie.
Pomijam swoje dokonania wrocławskie i odwołam się do faktografii lokalnej.
Gdy w roku 1971 jako główny projektant planu Miasta podejmowałem (nie sam przecież !!!) kampanię o zamknięcie „Celwiskozy” nie sądziłem, że potrwa ona lat 19, ale ostatecznie kampania okazała się skuteczna.
Gdy w roku 1988 zostałem prezesem spółki „EKO” to mając do dyspozycji kapitał 7,5 milionów (ówczesnych !) zł., w ciągu dwóch lat spółka doszła do obrotów rzędu 400 mln zł i mogła w roku 1990 utworzyć FKE, której prowadzenie także mnie powierzono. Po mnie spółce prezesowali dwaj koledzy, a to że niedługo potem już jej nie było, było efektem zmiany realiów w dobie radykalnej transformacji.
Gdy w roku 1991 wojewoda jeleniogórski powierzył mi organizowanie pierwszego (w skali b. bloku wschodniego) euroregionu, w którym przez 5 lat pełniłem funkcję koordynatora ze strony polskiej i dyrektora polskiego biura, też wstydu nie było, skoro na naszych pionierskich doświadczeniach zaczęły powstawać na polskich pograniczach kolejne takie wspólnoty i dziś jest ich już 16.
No i - jak mówią w Anglii - „last but not least”: gdy w roku 1977 zostałem społecznym kustoszem pewnej zabytkowej ruiny by ją ratować od niemal pewnej zagłady, to po 10 latach zabytek był uratowany.
Mówiąc krótko: gdy biorę na siebie jakieś zobowiązanie, mam zwyczaj doprowadzać swoją misję do końca... Tylko tyle, ale może to nie tak mało?
Hasło że Czarne powinno być chlubą naszego Miasta chciałbym (choc to jesień żywota) potraktowac podobnie.
Pozdrawiam PT Komentatorów - Jacek J.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-27 19:27

No to nie pozostaje nic innego, jak AUTOBIOGRAFIA! Pisz Waść! Wstydu nie będzie! Chyba Polakom, nie tylko Dolnoślązakom, nie tylko Jeleniogórzanom to się przyda! A Bogulak? Człowiek po prostym idzie i se nogę zwichnie...

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-28 04:48

Witam Serdecznie po przerwie... Dzisiejsze spotkanie Lidera Jacka J. z Menedźerem Jarkiem B. w Sądzie Karnym będzie niewątpliwie bardzo ciekawą konfrontacją DLACZEGO i JAK Idee zostały wykolejone a może tylko wypaczone... Tu nasuwa mi się skojarzenie z modnymi nie tak dawno sloganami... np. "Polak PO_trafi" albo: "Socjalizm TAK - Wypaczenia NIE"... co można w wolnym tłumaczeniu zapisać tak: "Idee Pana Jakubca TAK... Wypaczenia Pana Bogulaka NIE"...
Porównanie może niezbyt wyszukane, ale chyba znakomicie oddające kontekst ideowo-ekonomiczny obu Rzeczywistości...
Dlaczego? Ano z tych samyowodów... albowiem Socjalizm Rozpadł się nie na złość kolejnym rządzącym ekipom Towarzyszy... ale z braku KAKSY... Idee Pana Jaka nie wytrzymały konfrontacji z realiami codzienności również z braku KASY. Różnica jest tylko taka, ze ówcześni "Chłopcy z Ferajny" zajęli z góry upatrzone wygodne i sowicie opłacane stanowiska w przeróżnych organizacjach i instytutach doradczych... czasem robiąc seryjne sympozja i KONGRESY OBYWATELSKIE... a NASI Bohaterowie nie zabezpieczyli sobie odpowiednio dogodnych miejsc do kontynuacji dzieła...:)
JO.

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-28 05:32

Jest jeszcze jedna, dosyć mało_komfortowa Prawda... moje analizy i przemyślenia wszystkich wątków i sytuacji Dworu, Fundacji, Monografii i Sukcesów oraz Postaw Obywatelskich Jacka Jakubca - skłaniają do postawienia śmiałej i być może kontrowejsyjnej tezy:
Nie umniejszając Zasług Jacka Jakubca oraz Niewątpliwie Wielkiej Wartości Jego Idei - ten Renesansowy Autor odbudowy Dworu czarne, projektów rozbudowy i i Rewitalizacji osiedla czarne oraz Monograffii i wielu Znakomitych koncepcji dedykowanych ludziom, w tym ludziom ubogim, (projekt osiedla Domów Pasywnych - dla ludzi niezamoznych)... został sam na polu Bitwy, ale nie poległ... chociaż miasto podarowało Dwór Czarne dla Fundacji Kultury Ekologicznej bardxziej z braku kasy na utrzymanie tej nieruchomości a tak wielu znakomitych kolegów Jacka Jakubca i znaczących postaci w życiu publicznym Polski... bardzo chętnie przyjmowało zaproszenia do odwiedzin i "bywania" na Dworze zostawiło GO czym prędzej samego - kiedy pojawił się Mąż Opatrznościowy - Pan Jarosław B. wraz z Nową Ferajną... albo jak kto woli... z Młodymi Wilkami...
Ja nie oceniałem i nie oceniam ani tym bardziej nie krytykuję dorobku i postaw jacka jakubca... Stwierdzam jedynie, że "życie przerosło kabaret"... choć w tym kontekście nikomu nie do smiechu... ale Życie jest brutalne, o czym wiedzą również poza polska, np. w Angli, którą Jacek często przywołuje w w puentach swoich wypowiedzi... Więc i ja dopowiem to samo w zagranicznym jezyku: Life is BRUTAL... ale Life is Life... jak mówią Francuzi... C'est la vie... A na podsumowanie tej porannej porcji moich reflekcji około-dworskich... zacytuję słowa piosenki Maryli R. "Niech żyje bal, bo to zycie to bal jest nad bale... Niech zycje bal... Drugi raz nie zaproszą nas wcale...:))) Pozdrawiam Wszystkich PT uczestników tej dyskusji panelowej...
PS. ciekawe jaki będzie wynik plebiscytu na projekty obywatelskie - który projekt wygra... i ciekawe, czy Temida będzie dziś miała opaske na oczach czy raczej zwycięzy Prawo i sprawiedliwość...?
JO.

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-28 06:07

Wszystko już BYŁO... prócz nas... to z piosenki Ryszarda R... ale barzdziej chodzi mi o Przyjaciół Wielu Jacka Jakubca..., którzy jak w starej bajce...
"Przyjaciele"
... Mały zajączek korzystając ze swobody skakał wesoło po łące i skubał trawkę. Miał tu wielu przyjaciół: konia, woła, kozła, owcę oraz cielątko. Wszyscy zgodnie korzystali z zielonego pastwiska. Pewnego razu nasz bohater usłyszał nadzchodzące z daleka odgłosy polowania (szczekanie psów, trąbki). Przestraszony udał się do swoich przyjaciół, prosząc ich o pomoc w ucieczce.
Niestety, wszędzie spotykał się z odmową. Wół tłumaczył się pilnym spotkaniem z Jałowicą, kozioł twardym grzbietem, owca zaniepokoiła się o własne bezpieczeństwo, a cielątko po prostu uciekło. I w ten sposób "wśród serdzecznych przyjaciół - psy zająca zjadły".
JO.

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-28 06:19

Życie Jacka Jakubca znakomicie puentuje "Film, że mucha nie siada"
Polecam - Warto zobaczyć ten obraz...

http://www.youtube.com/watch?v=FNiI7lExn4w
JO.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-28 06:43

Moje idee - TAK! Brak na nie kasy - NIE!

Dopóki kasa skądeś się znajdowała, byli przyjaciele.
Gdy przyszedł "wilk", który obiecał kasę, a ukradł wszystko,
Przyjaciele dali nogę...

Tak rozumiem Pana Olenderka.

Ale i tak wszystkiego nie rozumiem.

Tu chyba trzeba by tęgiego socjologa, historyka idei i znawcę marksizmu/leninizmu w jednym...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-28 06:52

A film bardzo okrutny jest i potwornie śmieszny...

Kongresy obywatelskie komunistów/utopistów co to się przeflancowali na liberalnych biznesmenów;

No jakaś próba syntezy tu jest - według Pana Olenderka:

"Nie umniejszając Zasług Jacka Jakubca oraz Niewątpliwie Wielkiej Wartości Jego Idei - ten Renesansowy Autor odbudowy Dworu czarne, projektów rozbudowy i i Rewitalizacji osiedla czarne oraz Monograffii i wielu Znakomitych koncepcji dedykowanych ludziom, w tym ludziom ubogim, (projekt osiedla Domów Pasywnych - dla ludzi niezamoznych)... został sam na polu Bitwy, ale nie poległ... chociaż miasto podarowało Dwór Czarne dla Fundacji Kultury Ekologicznej bardxziej z braku kasy na utrzymanie tej nieruchomości a tak wielu znakomitych kolegów Jacka Jakubca i znaczących postaci w życiu publicznym Polski... bardzo chętnie przyjmowało zaproszenia do odwiedzin i "bywania" na Dworze zostawiło GO czym prędzej samego - kiedy pojawił się Mąż Opatrznościowy - Pan Jarosław B. wraz z Nową Ferajną... albo jak kto woli... z Młodymi Wilkami..."

A ja i tak jakoś nie rozumiem sedna sprawy.
Może jestem za głupi...

Jacek Jakubiec @ 62.87.156.*

wysłany: 2014-10-28 19:13

Uprzedzam wszystkie kąśliwe przycinki i uprzejmie informuję że wiem! Tak jest, projekt SARP-u nie załapał się, ba zebrał marniutkie poparcie w wymiarze 69 głosów obywatelskich, - lądując w dolnej strefie stanów niskich. Na 96-tym miejscu wśród ponad 110 projektów dopuszczonych do startu. OK, lud wybrał!...
Co do mnie - podtrzymuję w całości to, co napisałem tu 25.10, a co brzmiało następująco (cytat) :

wysłany: 2014-10-25 17:42
Co do budżetu obywatelskiego: z pokorą i ciekawością czekam na plebiscytowy werdykt. Także jeśli projekt SARP-u się nie załapie - nikt tu nie popełni sepuku. A ja nie zmienię zdania, że była to cenna inicjatywa ratusza. I będziemy szukali innych sposobów na możliwie rychłe wdrożenie pomysłu dot. "liftingu" tego fragmentu Miasta. Bo to pomysł naprawdę dobry! Można go modyfikować, ważny jest jego sens (koniec cytatu).

Tak czy siak, główny temat tego blogowego wątku (że lokalnym społecznościom należy umożliwić wpływanie na ogólny ład i urodę ich miejsc zamieszkania) - można by uznać za niemal wyczerpany, ale w wolnej chwili spróbuję go jakoś podsumować.
Wszystkim którzy głosowali na projekt nr 97 - serdeczne dzięki!

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-29 00:12

To jest Najkrótsza recenzja profesjonalizmu osób odpowiedzialnych za zgłoszony PROJEKT - to jest TOTALNA PORAŻKA tych wszystkich postaci, które ten projekt zgłosiły. Warto zastanowić się, dlaczego społeczność 2000 mieszkańców osiedla Czarne zlekceważyła projekt, który w założeniu pomysłodawców był dedykowany przede wszystkim własnie tym 2000 mieszkańców Czarnego.
Porażka tym większa, ze jak można przypuszczać o projekcie było "głośno" przy okazji wieczoru autorskiego z Monografia w roli głównej... lokalna prasa poświęciła ostatno trochę uwagi i Monografii i Jackowi Jakubcowi i Dworowi Czarne w różnych kontekstach. Był Jarmark i 2 dni kontaktu z żywymi ludźmi... DLACZEGO ludzie nie zagłosowali na ten projekt??? W czasach Wojny Polsko-Jaruzelskiej chodził taki dowcip..., że na całym świecie jeśli Władza ie pasuje do społeczeństwa... to Społeczeństwo zmienia Władzę... ale kiedy w Polsce Władza nie pasuje so Społeczeństwa... to Władza zmienia Społeczeństwo...:)))
W tej sytuacji pragnę Podziękować za możliwość wypowiadania się w swoim własnym imieniu i w Dobrej Wierze na temat Projektu zgłoszonego przez Jekeniogórski SARP.
Jednocześnie wydaje mi się, że nawet jeśli niekiedy głosy były bardziej krytyczne niż spodziewał się tego Autor i Gospodarz Bloga - Jacek jakubiec... to chyba świadczyły one w kazdym przypadku o żywym zainteresowaniu i była to zapewne Życzliwa ocena - choć krytyczna - nie tylko Projektu... ale szerszego kontekstu osiągnięć i niepowodzeń Kustosza Dworu Czarne...
Więc jak widać Wszystkich NAS, którzy TU zabieraliśmy głos... Łączy Wiele... I choć poświecilismy Projektowi SARPU duzo czasu i energi... to Jacek Jakubiec podziekował tylko "TYM 69", którzy w jednorazowym akcie głosowania poparli projekt...:)))
Pozdrawiam Serdecznie Wszystkich PT Uczestników tej wymiany zdań i ciosów...:)
Jurek Olenderek.

JJ:
1. Jasne Jurku że porażka, święte słowa !
2. Ponieważ miałem duży udział w tworzeniu tego projektu, to rozumiem że jednak zalecasz mi sepuku? Pomyślę, rozważę...
3. Ale wcześniej małe sprostowanie: na wieczorze autorskim nie było o projekcie SARP nie tylko "bardzo głośno", bo o tym nie było mowy w o g ó l e ! Tak jakoś wyszło...
4. WSZYSCY WY, którzy tu na temat projektu zabieraliście głos to (nie licząc gospodarza JJ), razem z Tobą 3 (słownie trzy) OSOBY; Ty glosować nie mogłeś, boś nietutejszy (zresztą projekt zjechałeś równo...), ale np. AS albo "anonimous" może jednak w chwili słabości dali po plusiku temu projektowi? Mało prawdopodobne, bo Im raczej do gustu nie przypadł, ale może... Tak czy inaczej, skoro jak piszesz poświęciliście projektowi SARP dużo czasu i energii (mega-szacun !!!), to sorry, ale lepiej późno niż wcale, dzięki Wam stokrotne! Zwłaszcza Tobie Jurku, bo siłą rzeczy w tym 69-osobowym gronie Ciebie być nie mogło, ale co do AS-a i "anonimousa"... jest cień szansy, że Ich już uwzględniłem w tym zbiorowym podziękowaniu.
5. Może jakoś pozbieram się po tej, jak piszesz, TOTALNEJ PORAŻCE; jak nie to... no właśnie, trzeba coś sprawdzić: w Kraju Nad Wisłą był kodeks Boziewicza, ale kodeks samurajów może nie obowiązuje? Byłby to ratunek.
6. Gdyby jednak było inaczej i gdybym musiał, to wcześniej pomogę kolegom z SARP-u pogłówkować jak inaczej ten temat wdrożyć, bo pomysłodawcy odpuszczać nie zamierzają.

A z tematów bardziej serio (to już do Wszystkich PT Gości tej witryny) :
Dziś odbyła się trzecia już rozprawa w procesie karnym. Zeznawałem - pod przysięgą - jako świadek oskarżenia. Zabralem Wysokiemu Sądowi ok. 1,5 godz. Oskarżeni - Jarosław B. i Grażyna Sz. zadali mi łącznie kilkanaście pytań (szereg z nich sędzie uchylił), ale z tym większych problemów nie miałem. Dziś zeznawała także - również jako świadek oskarżenia - p. Violetta Łopata. P. Andrzej Łopata figurował na wokandzie, ale się nie stawił, bo do niego wezwanie nie dotarło (mają różne adresy...). Kolejna rozprawa już pojutrze.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-29 06:53

Piszę, żeby zrozumieć "DLACZEGO?"

Pan Jacek:
"projekt SARP-u nie załapał się, ba zebrał marniutkie poparcie w wymiarze 69 głosów obywatelskich, - lądując w dolnej strefie stanów niskich. Na 96-tym miejscu wśród ponad 110 projektów dopuszczonych do startu. OK, lud wybrał!... "

Ale, pisze dalej Pan Jacek: "pomysłodawcy odpuszczać nie zamierzają."
Pogratulować.

Czyli że są chyba jednak dwa społeczeństwa obywatelskie. To, o którym często wspomina Pan Jacek Jakubiec i to RZECZYWISTE.

I być może, tu jest "pies pogrzebany"?

Pan Jurek Olenderek pisze:
"Warto zastanowić się, dlaczego społeczność 2000 mieszkańców osiedla Czarne zlekceważyła projekt, który w założeniu pomysłodawców był dedykowany przede wszystkim właśnie tym 2000 mieszkańców Czarnego."

No właśnie. DLACZEGO?

I tym pesymistycznym pytaniem...

Jacek Jakubiec @ 78.10.91.*

wysłany: 2014-10-29 10:22

...bo ta społeczność w wolnym kraju żyje i jest wolna, dorobiła się , pobudowała i ma swoje priorytety: podlewa ogródki, posyła dziatwę na kursy języka lub tańca, bukuje wczasy na Majorce, dogląda swoje wypasione bryki etc... A tych kilkunastu trochę innych właśnie swoje głosy oddało. A Ty AS-ie ? Tak tylko z ciekawości pytam...
I czule pozdrawiam. JJ.

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-10-29 10:42

Jacku Drogi nie jest tak jak myślisz... ja "nie zjechałem samego projektu równo"... za uważa, że projekt jest jaki jest i sam w sobie jest i ambitny i atrakcyjny dla osiedla czarne i całej JG... ja krytycznie oceniam "zaangażowanie w opakowanie i marketing Projektu"... teraz nie mam dobrego czasu na rozwinięcie tematu - bo biegnę do Mamy do szpitala...
Ale najprościej rzecz cała ujmując... wydaje mi się, ze zabrakło kilku szczegółłow w opisie projektu, o czym wspominałem kilka dni temu - dajac za przykład projet "prpmenady", (kóry nota bene zwyciężył...(!!!) A dodatkowo... zabrakło chyba działania informacyjnego na osiedlu Czarne... bo chyba ludziska oddaliby swój głos na projek im dedykowany... GDYBY WIEDZIELI o takim projekcie... Dla mnie to oczywista oczywistość..., że w tym przypadkau zabrakło przysłowiowej kropki nad "i"... i skutek tego jest taki a nie inny... Myślę, że wydrukowanie 2000 ulotek A-5 z informacją o projekcie oraz z zaproszeniem do "obywatelskiej dyskusji o tym projekcie" - chocby na dziedzińcu DC... ale poprzedzone oddaniem głosu na sam projekt... mogłoby zaskutkować niezłym przełożeniem i projekt mogłby uzyskać nie 96 głosów... ale 1996 głosów... czego życzę Tobie, mieszkańcom osiedla Czarne i całemu SARPOWI w JG... i spadam na spotkanie z prawdą o życiu w chorobie i o przemijaniu w ciszy i bólu ludzi, którzy kiedyś uwierzyli innym projektom... Aby Polska Rosła w Siłe a Ludzom Żyło się Lepiej...:))) A Ale Lepiej... to już BYŁO... i (chyba) nie wróci więcej... jak śpiewała Maryla R...
Tekst tej piosenki - moim zdaniem optymistycznie choć z przekąsem warto zapamiętać raz na... JUTRO... by za rok Projekt JEDNAK WYGRAŁ... :)))

>>Z wielu pieców się jadło chleb,
Bo od lat przyglądam się światu,
Nieraz rano zabolał łeb,
I mówili zmiana klimatu

Czasem trafił się wielki raut,
Albo feta proletariatu,
Czasem podróż w najlepszym z aut.
Częściej szare drogi powiatu

Ale to już było i nie wróci więcej,
I choć tyle się zdarzyło to do przodu
wciąż wyrywa głupie serce

Ale to już było, znikło gdzieś za nami,
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę,
Wciąż jesteśmy tacy sami.

Na regale kolekcja płyt,
I wywiadów pełne gazety,
Za oknami kolejny świt,
I w sypialni dzieci oddechy

One lecą droga do gwiazd,
Przez niebieski ocean nieba,
Ale przecież za jakiś czas,
Będą mogły same zaśpiewać:

Ale to już było i nie wróci więcej
I choć tyle się zdarzyło to do przodu
Wciąż wyrywa głupie serce.

Ale to już było, znikło gdzieś za nami
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy sami.

anonimous @ 37.128.1.*

wysłany: 2014-10-29 12:13

Głosowałem oczywiście ale na zupełnie inne tematy. Z przyczyn o których pisałem już powyżej.

By nie powtarzać wszystkiego - sedno:

papiery (czytaj: koncepcja) niczego nie zmienią, a dają tylko zarobić grupie "wybranych" (przez kogo i dlaczego właśnie tych ?) pracowni architektonicznych.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-29 12:24

Pan Jacek: "A tych kilkunastu trochę innych właśnie swoje głosy oddało. A Ty AS-ie ? Tak tylko z ciekawości pytam...
I czule pozdrawiam. JJ."

Ja, jako kobieta...
AS - Anonimus Simpleks czyli Kafar.
Społeczność obywatelska, czy też obywatelskość prospołeczna w JG?
Apage satanas!
Co się wykłada: precz z komuną!

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-10-29 15:33

To AS jest panią !? Upsss.., a ja czasem tak mało obyczajnie...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-29 20:00

Majtki, moja rzecz!

W tekście liczy się meritum, a nie ciućkanie.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-29 20:04

Oddala się możliwość ogarnięcia, o co w tym wszystkim chodzi.

Wydaje się jednak, że kłania się wiedza o społeczeństwie.
Ta wiedza pozbawia złudzeń.
Społeczeństwa ubywa.
Obywatelskiego w szczególności.
Jest DZICZ, której coraz więcej.

JJ:
Nie wiem dlaczego niby ma się oddalać? Jutro/pojutrze spróbuję ułatwić Szanownemu AS-owi/Szanownej AS-ce o co w tym wszystkim chodzi...

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-29 20:05

Czemu?

Pytanie bez odpowiedzi.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-10-30 05:13

Panie Jacku.
Ja jestem Anonimus Simpleks.
W skrócie AS. Żaden szanowny i bez płci tu.
Tu płeć nie wchodzi w grę.
Tu jest ważne rozeznanie co się bierze skąd.
Przed egzekucją warto chyba wiedzieć
kto i dlaczego prowadzi nas na rzeź. Tak patrząc na naród cały

Jacek Jakubiec @ 78.8.44.*

wysłany: 2014-10-31 23:39

Ten wątek na blogowym forum w zasadzie kończy się wraz z finałem plebiscytowej kampanii p/h „budżet obywatelski ‘2015”.
Niektórzy z Państwa już zauważyli, iż nowym wpisem próbuję otworzyć kolejny, wątek dyskusyjny. Również osadzony w tym, co kryje się pod pojęciem o b y w a t e l s k o ś c i. Zatem, zachęcam Państwa - w tym stałych PT Adwersarzy - do zainteresowania się nowym cyklem debaty. Ale tu i teraz chcę w kilku punktach zamknąć temat pilotażowego projektu „Czarne będzie chlubą Jeleniej Góry”. Zamknąć na dziś, bo definitywna rezygnacja z niego byłaby według mnie bezsensowną rejteradą i głupotą. Tym niemniej, dla porządku przypomnę: próba pozyskania głosów dla projektu nr 97 zdecydowanie nie powiodła się, co już tu wyraźnie stwierdzono. Jakkolwiek z porażką liczyłem się i nie wpędza mnie ona w stany depresyjne, to jej przyczyny nie są mi obojętne i o tym zapewne będziemy z kolegami dyskutowali. Ze swej strony kojarzę je z trzema czynnikami blokującymi :
1) Materia planistyczno-urbanistyczna nie jest tym, co pociągałoby rodaków. Branżowy, nieco hermetyczny język, efekt działań nie dotyczący bliskiego horyzontu czasowego, powstające koncepcje i wizje to nie konkret budowlano-inwestycyjny, bo ten pojawi się dopiero w kolejnych etapach. Krótko mówiąc: ot, jakieś zabawy dużych chłopców, może i fajne dla nich, ale nie porywające nas, ludzi praktycznych, którzy lubimy konkret.
2) Drugi czynnik jest taki, hm… bardzo polski. Badacze kapitału społecznego od lat wskazują na niebywale destrukcyjny mankament, jakim jest stwierdzony już ponad wszelką wątpliwość (badania w 27 krajach europejskich), porażająco niski poziom wzajemnego zaufania rodaków w Kraju Nad Wisłą. Co to ma tu do rzeczy? Ano ma! Zwróćcie uwagę w ilu komentarzach pod adresem pomysłodawców projektu nr 97 pojawiło się oskarżenie, że nie chodzi o nic więcej, jak o nagonienie przez SARP fuchy paru kolesiom. Czy to w tej atawistycznej podejrzliwości jest pies pogrzebany? Dla tej grupy obywateli jest niewyobrażalne, aby celem akcji było takie czy inne dobro publiczne. Jeśli jej animatorzy mówią inaczej – wiadomo, wciskają kit. Nie z nami takie numery!... Zero zrozumienia., mili Państwo. W takich sytuacjach mój kolega mawia dosadnie „ręce i spodnie opadają!”…
3) Trzeci powód porażki jest oczywisty. Można głęboko wierzyć w sens projektu, ale bez zmasowanego, skutecznego lobbingu, pomysł nie mógł zaistnieć w obiegu publicznym. Tak jest Jurku, pewnie byłoby inaczej, gdyby ktoś z nas miał czas oraz możliwości pochodzić po Czarnem (i nie tylko) od domu do domu, ze stosowną ulotką i żywym kontaktem „face to face”. Można pomarzyć…
Na koniec próba odpowiedzi dla tych, którzy pytają, o co w tym projekcie chodziło?
I dlaczego z uporem zapowiadam, że tego pomysłu - pomimo że tak marnie wypadł - nie odpuścimy? To, że takie pytania padają nie dziwi, choćby w świetle w/w czynnika ad 1). Nie wdając się w branżowy żargon, spróbuję nieco „łopatologicznie”, najkrócej jak potrafię ująć to tak: czyż nie warto przygotować kilkuletniego procesu, na końcu którego w pewnym zapuszczonym fragmencie Jeleniej Góry pojawią się ? :
- kilkuhektarowe tereny parkowej zieleni publicznej, ukształtowanej tak, by przypomnieć Polakom iż istnieje coś takiego, jak prawdziwa sztuka ogrodowa,
- kompleks urządzeń sportowo-rekreacyjnych ze stawem kąpielowym, boiskami, fitness-centrum, etc…
- wielofunkcyjny zespół placówek realizujących ważne cele publiczne (edukacyjne, szkoleniowe, kulturalno-artystyczne) z mocnym akcentem na ochronę i pielęgnację tradycji rzemieślniczych (np. w postaci oddziału Muzeum Karkonoskiego) i naukę oraz doskonalenie w zawodach renowacyjno-konserwatorskich etc…
- zespół usług handlowych i nie tylko, dla mieszkańców osiedla ale i dla turystów, dla których atrakcyjność tego miejsca – zwłaszcza po pełnej rewaloryzacji Dworu - jest gwarantowana; w programie całego kompleksu powinien znaleźć się hotel na min. 60 miejsc, o standardzie raczej turystycznym niż luksusowym.
To wszystko na miejscu dzisiejszych ruin, ubrane w architekturę nowoczesną, ale harmonijnie podporządkowaną dominancie, jaką stanowi renesansowy Dwór.
No i na koniec: taka metamorfoza centralnej części „Czarnego”, poza ładem estetyczno-krajobrazowym i atrakcyjnością funkcjonalną to także 80 do 100 nowych miejsc pracy, w większości przynoszących także dochody na samofinansowanie całości.
Rzecz jasna, wiele kwestii może budzić dalsze pytania. Nie ma sprawy! Chętnie spróbuję na nie odpowiedzieć. Na dziś w tej formie i tymczasowo podsumowuję wątek, wprowadzony na blog 21.10.b.r.
Pozdrawiam – JJ.

anonimous @ 159.205.52.*

wysłany: 2014-11-01 18:14

koszt centrum rekreacyjnego np. http://www.ppp.gov.pl/BazaProjektow/Documents/Budowa_Centrum_Sportowo_Rekr_BURSAKI.pdf

25 mln euro = ok 100 mln zł

koszt budowy małego centrum handlowego np. http://www.ok24.tv/aktualnosci/gospodarka-news/2956-trwaja-prace-przy-drugiej-galerii-handlowej-w-ostrowie

100 milionów zł

koszt budowy małego centrum dydaktycznego np. https://www.pwsz.kalisz.pl/?kola-w-ruch,1386

25 mln zł

koszt realizacji kompleksu parkowego np. http://www.umtychy.pl/artykul.php?s=1075,1247

8 mln zł

RAZEM ok 233 mln zł

JAK 80-100 miejsc pracy ma sfinansować ta budowę ?????

I czy mieszkańcy Czarnego CHCĄ tych zmian w zamian za ciche i spokojne osiedle ????

Sądząc po ilości głosów w sprawie projektu nr 97 - NIE !

JJ:
Dzięki za te dane, ale to jednak niezbyt trafna analogia. Kilka lat temu robione były wskaźnikowe szacunki nakładów. Wychodząc z łącznej kubatury, jaka powstać ma na miejscu obecnych ruin, te nakłady rysowały się średnio (bo to kwestia standardu) na poziomie 8,5 mln €. Ale spora część przyszłego Ośrodka to moduły komercyjne, które - jak hotel, gastronomia, fitnes-centrum, różne usługi - powinny zainteresować prywatnych inwestorów z odpowiednią kasą. Z kolei niektóre inne moduły (jak tereny zieleni publicznej czy podstawowe urządzenia sportowo-rekreacyjne) powinny znaleźć pokrycie w którymś z przyszłych budżetów Miasta. Strukturę która byłaby w stanie taki (wielomodułowy a nawet międzysektorowy) program inwestycyjny urzeczywistnić, można sobie różnie wyobrażać. To rzecz jasna wymaga konkretnych analiz i symulacji. W pierwszej kolejności sprawdzić należałoby tu przydatność formuły PPP (partnerstwo publiczno-prywatne). Może to być też zadanie celowego konsorcjum z udziałem krzepkiej grupy kapitałowej. A wreszcie jest też szansa, aby to przedsięwzięcie, a przynajmniej jego część, mogło liczyć na środki z obfitego (dla Polski) budżetu unijnego 2014-2020. Tylko żeby o tym wszystkim móc zacząć poważne rozmowy z poważnymi partnerami, trzeba móc im wizualnie przybliżyć o czym w ogóle rozmawiamy, jak ma to wyglądać, jak ma funkcjonować i gdzie owi partnerzy powinni widzieć swoje korzyści, a w przypadku partnerów komercyjnych swoje przyszłe "konfitury". Atrakcyjna wizualizacja (plansze, makiety, symulacje komputerowe etc...) zwycięskiej koncepcji z konfrontacji SARP, powinna być tłem takich negocjacji. I w sumie - o to chodziło animatorom projektu nr 97. Pytanie czy mieszkańcy Czarnego chcą takich zmian jest ważne, ale jest stawiane przedwcześnie. Projekt nr 97 wyraźnie zakłada, że mieszkańcy osiedla powinni mieć możliwość bezpośredniego partycypowania w dochodzeniu do przyszłej wizji centrum osiedla. Poczynając od pierwszej fazy, gdy formułowany będzie program użytkowy tego obszaru. To - jak pisze anonimous - ciche i spokojne osiedle w żadnym razie nie powinno stracić swoich walorów a przeciwnie - wykorzystać je i wydatnie ubogacić. Pytanie jak 80-100 miejsc pracy ma sfinansować budowę jest nieporozumieniem. Dobrze funkcjonujące moduły dochodowe powinny zapewnić finansowanie bieżącego funkcjonowania Centrum. Pieniądze na program inwestycyjno-budowlany to inny temat, o czym była już mowa.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-11-01 19:07

Osiedle Czarne jako zaciszny kącik?
Już jest.
Mieszkańcy nie zechcą "Disneylandu"?
Chyba im to nie grozi

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-11-01 22:38

Panie Jacku:
"...spora część przyszłego Ośrodka to moduły komercyjne, które - jak hotel, gastronomia, fitnes-centrum, różne usługi - powinny zainteresować prywatnych inwestorów z odpowiednią kasą." ITD.

Powodzenia.

anonimous @ 159.205.52.*

wysłany: 2014-11-01 23:12

Jacek Jakubiec napisał:

"Wychodząc z łącznej kubatury, jaka powstać ma na miejscu obecnych ruin, te nakłady rysowały się średnio (bo to kwestia standardu) na poziomie 8,5 mln €. Ale spora część przyszłego Ośrodka to moduły komercyjne, które - jak hotel, gastronomia, fitnes-centrum, różne usługi - powinny zainteresować prywatnych inwestorów z odpowiednią kasą. Z kolei niektóre inne moduły (jak tereny zieleni publicznej czy podstawowe urządzenia sportowo-rekreacyjne) powinny znaleźć pokrycie w którymś z przyszłych budżetów Miasta. "

8 mln euro to ok 32 mln zł a więc WIĘCEJ niż ja podałem szacunkowo. Liczenie na budżet miasta to te "gruszki na wierzbie" bo miasto ma ważniejsze potrzeby niż popieranie Pańskich koncepcji tylko po to by zrobić Panu przyjemność, a centrum nie zainteresuje posiadaczy DUŻEJ kasy bo nie potrafi ich Pan przekonać , tak jak nie przekonał ich Pan do inwestowania w Dwór Czarne. Przekonują konkrety, wyliczenia, realne szanse na ZAROBEK, a nie koncepcje wydumane kilkanaście lat temu i powtarzane bez zmian do dziś czy wizualizacje - piękne obrazki marzeń. Poza tym nikt nie będzie inwestował własnych pieniędzy, gdy mieszkańcy Czarnego mają decydować co i jak z nimi zrobić !

A "... to także 80 do 100 nowych miejsc pracy, w większości przynoszących także dochody na samofinansowanie całości. " - to Pan napisał, więc o jakim nieporozumieniu mówimy ?

Pamiętam Pana pomysły z pracowniami projektowymi, które mają powstać by na siebie zarobić, podczas gdy najpierw trzeba zarobić by można zainwestować w pracownie ! I trzeba lat pracy by te pracownie wyrobiły sobie markę, zaczęły wygrywać W PRZETARGACH i przynosić dochód !!!! Proszę wreszcie zejść na ziemię a nie bujać w obłokach absurdu !!!

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-11-02 06:00

"Proszę wreszcie zejść na ziemię a nie bujać w obłokach absurdu !!!"

Czy ta prośba "anonimousa" to sedno sprawy?

Bo mnie najbardziej chyba interesuje obecne zdanie mieszkańców Czarnego
na temat tych wszystkich nowych starych koncepcji.
To byłby jakiś miernik.

JJ:
Dzięki AS-ie, na dziś to bardzo mi bliska i sensowna konkluzja. Pozdrawiam JJ.

AS @ 78.88.147.*

wysłany: 2014-11-02 10:40

Dobre choć tyle.
Jako owoc moich marnych wysiłków.
Ale wypowiadających tu się - "jak na lekarstwo".
Więc generalnie mądry świat wokół DC usilnie milczy...
Cóż ja?

anonimous @ 159.205.52.*

wysłany: 2014-11-02 12:19

Jak widać dyskutują raptem 3 osoby nie licząc autora bloga... Wygląda na to że temat sztucznie "wydumany" i nie interesuje nikogo...

JJ:
I do tego jeden z nich czyli "przyczyna", właśnie nam się wykrusza (tak pisze w tym drugim wątku). Temat nie jest sztucznie wydumany, tylko my (tu: Przyjaciele Dworu Czarne, ale to sprawa szersza) jeszcze nie odrobiliśmy pewnej lekcji. Problem w tym, jak takie czy podobne forum dialogowe skutecznie promować? Nie dla podbijania czyjegoś bębenka, tylko dla potrzeby tak oczywistej, jak poważna rozmowa o poważnych sprawach choćby tylko w wymiarze lokalnej wspólnoty. To chyba AS napisał niedawno, ze mamy dwa społeczeństwa: jedno, to przeze mnie wydumane i drugie - rzeczywiste. Może w tym coś jest. Ale w takim razie chciałbym wiedzieć które z nich spotyka się na kongresach obywatelskich, bo co do mnie własnie z nim staram się utożsamiać. Pardon, miałem nie mieszać dwóch wątków.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-11-02 17:25

Widać każdy ma swoje społeczeństwo.
A ono akurat może być mikroskopijne i mieć nieadekwatną nazwę...

Jurek Olenderek @ 89.76.230.*

wysłany: 2014-11-02 18:07

Na "Kongresach Obywatelskich"spotykają się po jednej stronie na SCENIE - socjologowie... jak p. Sttaniszkis, p. Glinski i im podobni..., którzy "wykładają teorię "Pańastwa i Prawa" a po drugiej stronie siedzą na widowni Widzowie/Kibice... Naiwni jak dziecko we mgle..., kórzy zasłuchani w wykłady autorytetów naukowych i doradczych... niestrudzienie pokładaja nadzieje w istnienie i mozliwosci rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego...:) Jest jeszcze jedna GRUPA "udziałowców"tych kongresów..., którzy z cicha pekł... analizują... kto i co mówi... oraz kto słucha i jak reaguje na teatralne role ze Sceny... A jeśli Pan Szomburg - Senior cieszy się, że tegoroczny - "("ty Kongres Obywatelski zgromadził Rekordową liczbe uczestników z 200 miejscowosci w Polsce... to pozwole sobie zauwazyć..., że w Polsce jest ok.2300 GMIN... wiec 200 miejscowości reprezentowanych na "9" Kongresie Obywatelskim AD 2014 to niespełna 10% Gmin polskich... a co siędzieje w pozostałych 2100 Gminach... czy nie wiedzą od 9 lat o Kongresach Obywatelskich???...:)))
Pozdrawiam i życzę odrobiny refleksji nuie tylko obywatelskiej ale i biznesowej... tak bywało juz w historii..., że maista budowane nie na szlakach... nie rozwijały sie... i gineły... A czy DC i osiedle jest połozone na szlakach...??? A niech to szlaggg...:)
JO.

Sir Galahad @ 78.88.142.*

wysłany: 2014-11-06 20:18

Co do promocji platformy dialogu na tym blogu niech Pan go umieści w jakimś systemie promocji blogów. Proszę zacząć od zrobienia mu wizytówki na Facebooku. Potem proszę wymieniać i wrzucać linki do tego bloga na wszystkie miejsca na facebooku związane z Jelenią Górą, Kotliną i Karkonoszami, oraz społeczności. Jest ich tam dużo. Od razu o Pana blogu dowie się kilka tysięcy osób, które o nim nigdy nie słyszało. Proszę promować potem nowe notki poprzez wizytówkę na facebooku tegoż bloga. W zakresie zwiększenia ruchu w komentarzach i wymiany myśli nie trzeba akurat ani złotówki. Warto też, żeby znowu ktoś zaczął aktualizować na facebooku profil Dworu Czarne, albo utworzył mu nowy. Proszę zrobić profil blogowi. Co do pozyskania kapitałów dłuuuga droga i na razie faktycznie jest to fantastyka, chyba że ktoś bogaty się zachwyci zwyczajnie... Ale co promocji platformy wymiany myśli tutaj to akurat jest łatwe.

Sir Galahad @ 78.88.142.*

wysłany: 2014-11-06 20:20

Co zabawne, a raczej słodko gorzkie profil restauracji Canto Nero chyba ciągle tam istnieje, choć oczywiście nie jest aktualizowany.

Sir Galahad @ 78.88.142.*

wysłany: 2014-11-06 20:26

Jeszcze jedno. Proszę swój pomysł na centrum Czarnego "sprzedać" tutaj: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=475527&page=130
Miejsce gdzie dyskutuje się o krajobrazie, inwestycjach, architekturze, koncepcjach rozwojowych, wizualizacjach, dokumentuje się fotograficznie inwestycje. Ludzie z Jeleniej Góry lub sympatycy, pasjonaci, trochę architektów. Zresztą mógł Pan tu przypuszczam być może pozyskać trochę głosów, że tak powiem jeśli oceniono by projekt za możliwy do realizacji w ogóle. Proszę poprzeglądać ostatnie strony. Tam się trochę dyskutuje m.in. o koncepcji na plac Bankowy (fajny projekt, brak wiary w kapitał na realizacje). Ale to było dobre miejsce do promowania swojego projektu zwłaszcza, że można było głosować elektronicznie. Podobnie jak zresztą liczne jeleniogórskie grupy na Facebooku.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-11-07 05:50

Czyli - konkrety są możliwe!

Jacek Jakubiec @ 78.10.84.*

wysłany: 2014-11-07 22:30

Nie było mnie przez parę dni i widzę cenne głosy. Podziękowanie dla Sir Galahada. Przemyślę to rzecz jasna...

wp7wp@wp.pl @ 83.29.2.*

wysłany: 2014-11-14 23:10

Panie Jakubcu - będzie!!! ale juz bez pana.

JJ:
A co takiego będzie?

Jacek Jakubiec @ 87.105.133.*

wysłany: 2014-11-15 13:29

Upsss, ale obsuwa.
wp7wp@wp.pl pozytywnie odpowiada na tytułowe pytanie a ja głupio pytam, o co mu chodzi. Czasy sportowe dawno za mną, refleks już nie ten... No to witam serdecznie i się cieszę że nie tylko ja wierzę w tę przyszłą chlubę Jeleniej Góry! A że beze mnie? To nie zmienia istoty rzeczy. Nieubłagana biologia ma swoje prawa, przecież wszyscy żyjemy z bożymi wyrokami w kieszeni...
Pozdrowienia Sojuszniku! - JJ

wp7wp@wp.pl @ 83.29.107.*

wysłany: 2014-11-17 08:23

Panie Jakubcu -niech Pan żyje długo, 100 lat i więcej - ale żadnych miodów nie wolno panu spijać czarując swoja szlachetnością(?) i podpierając się "grupą przyjaciół D.CZ."

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-11-19 20:23

Spijanie miodów? Szlachetność czarująca? Przyjaciele Dworu Czarne?
Hm...

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: