Kilka słów o mnie

Byłem ministrantem, harcerzem, żeglarzem, modelarzem lotniczym, lekkoatletą, asystentem na Politechnice Wrocławskiej, po Marcu '68 także więźniem komuny.

W 1971 r. życiowe wybory związały mnie z Jelenią Górą. Byłem głównym projektantem jej planu ogólnego. Ówczesna ekologiczna degradacja tych ziem, była impulsem do udziału w obywatelskim ruchu ekologicznym. Odbyłem roczny staż urbanistyczny w Hanowerze, potem studialny pobyt w Meksyku. Od 1977 roku jestem kustoszem Dworu "Czarne". Poza jego uratowaniem od zagłady, mój życiowy dorobek to: rekord Dolnego Śląska juniorów w dysku, kilkanaście nagród i wyróżnień w konkursach urbanistycznych, współorganizowanie Euroregionu Nysa, pierwszej transgranicznej wspólnoty na obszarze byłego bloku wschodniego. Cenię sobie tytuł Człowieka Roku '2006 uzyskany w plebiscycie "Nowin Jeleniogórskich".

Marzy mi się współczesna odmiana pozytywizmu.

Jestem żonaty, mam czwórkę dorosłej dziatwy i sześcioro wnucząt.

Podziel się z innymi

| |

Korzystając z ciszy wyborczej...

2014-11-30 17:44
...podzielę się z Państwem refleksjami na tematy pozostające w bezpiecznym dystansie od lokali wyborczych i finalizowanych tam dziś baraży z udziałem 890 kandydackich duetów. Dystans dystansem, ale nie obiecuję, że będą to refleksje zupełnie apolityczne...

Po pierwsze:
Właśnie skończyłem lekturę wyjątkową - Rafała A. Ziemkiewicza "Jakie piękne samobójstwo". Znają to Państwo? Mowa o katastrofie, jaką była dla Polski II wojna światowa. Nadtytuł książki: "Dlaczego Polacy walczyli o swoje zniewolenie?" wyjaśnia wszystko. A w każdym razie to, co powoduje, że autor drąży ten dylemat z niebywałą pasją, nad którą chwilami sam chyba nie jest w stanie zapanować. Można za nim nie przepadać. RAZ potrafi być denerwujący i można mieć wrażenie, że to właśnie jest potrzebą, która go napędza. Niechby nawet tak było, jeśli dzięki temu serwuje nam wywód, którego nie sposób zlekceważyć. To nie wszystko. Koneserzy historii zarzucają Ziemkiewiczowi, że kreuje nieudokumentowane fakty, po to by na nich budować kontrowersyjne tezy. Może tak, a może nie, nie moja branża. I znów: niechby i tak było, w końcu Ziemkiewicz to nie naukowiec, którego obowiązują rygory akademickiego warsztatu badawczego. To biegły w rzemiośle publicysta polityczny z ostrym piórem. A nade wszystko ma wyraziste poglądy, nie uznaje tematów tabu, dla potrząśnięcia czytelnikiem nie waha się użyć mocnych fraz, szargać autorytetami, jeśli jest przekonany że ma Polakom do powiedzenia rzeczy nawet jeśli niemiłe, to przecież fundamentalnie ważne. W przypadku tej książki, jest tak z całą pewnością. Autor pracował nad nią 10 lat, przekopał się przez różne archiwalia, dotarł do wielu danych i zebrane informacje poddał gruntownej myślowej obróbce. To, do czego dochodzi nie może budzić sympatii. Pomińmy to, jak - nie odmawiając wielkości Piłsudskiemu - poniewiera sanacją, czy że snuje dywagacje że może należało w sojuszu z Hitlerem ruszyć na ruskich, a gdy już stało się jak się stało, to czy po klęsce Września dla ratowania substancji narodu nie należało, wzorem Francji, zdecydować się na kapitulację, etc. Tu uwaga: Ziemkiewicz takich tez bynajmniej nie stawia! Ba, rozwija te myśli konstruując różne alternatywne scenariusze. Ale podsumowując - zdecydowanie dystansuje się od jałowego gdybania. Bo też nie o takie intelektualne roztrząsania RAZ-owi w tej książce chodzi. To o co chodzi, ujął w zacytowanym już nadtytułowym pytaniu. Na stronie 384 dochodzi do takich oto konkluzji :
"(...) Odpowiedź, do jakiej doszedłem, jest zarazem prosta i trudna. Prosta do sformułowania, trudna do przyjęcia: sami Polacy zgubili niepodległą Polskę. Zgubili ją przez swą niedojrzałość, manię wielkości i mocarstwowe urojenia, wewnętrzne skłócenie i brak kultury politycznej, zastępowanie rozumu emocjami, a analizy faktów "myśleniem życzeniowym". Zgubili ją przez wynikłą z tego wszystkiego niezdolność do wyłonienia politycznej elity, która by umiała myśleć nie w kategoriach sitwy, ale w kategoriach długofalowych interesów państwowych i odpowiedzialności za to państwo".
I zaraz w następnym akapicie:
"Gryzłem się nieustannie w język, pisząc te słowa, by nie wskazywać, gdzie widzę analogię między piekiełkiem II Rzeczypospolitej a jazgotem polityki współczesnej. Nie po to wgłębiałem się w tamtą bolesną i tragicznie zakończoną historię, by szukać analogii - siłą rzeczy przez każdego interpretowanych po swojemu - do dzisiejszej wojny politycznych plemion, nieściśle zwanych partiami, do rany smoleńskiej, do polityki miotającej się pomiędzy całowaniem przez "brzydką pannę bez posagu" cudzych klamek, a tromtadrackim wymachiwaniem szabelką i oczekiwaniem, że świat uszanuje oczywiste racje moralne, jakie za nami stoją. Ale - na litość boską - te analogie przecież istnieją i pokazują jasno: nie odrobiliśmy tej strasznej lekcji, jaką był nasz wojenny los. Jesteśmy wciąż tak samo głupi jak nasi przodkowie i tak samo skłonni do popełniania podobnych jak oni błędów. Tylko jeszcze od nich słabsi i jeszcze łatwiejsi do zniszczenia (...)".
Jeśli udało mi się zachęcić kogoś do przeczytania tej książki (wyd. "Fabryka słów", Lublin, 2014), a potem do podzielenia się na tym forum własnymi opiniami, choćby tylko odniesieniami do zacytowanych konkluzji jej autora - cieszyłbym się ogromnie.

O polskich imponderabiliach, o naszym narodowym DNA i o naszym "być albo nie być" można rozmawiać różnym językiem i na różne sposoby.

Bo - po drugie:
... otrzymałem informację o niedawnym IX Kongresie Obywatelskim. Inicjatywę tych unikatowych w swej istocie i charakterze spotkań, przywoływałem tu już nie raz. Niezmiennie uważam, że kongresowe przesłania zasługują na uporczywe, aż do skutku, rekomendowanie ich Rodakom, także albo wręcz przede wszystkim tym, od których nasze polskie sprawy, czy to na poziomie krajowym czy lokalnym, zależą w sposób najbardziej oczywisty.
Nie relacjonuję ostatniego z warszawskich spotkań, bo na nim nie byłem. Posłużę się postem otrzymanym od lidera kongresów, dr Jana Szomburga. Oto link do zestawu tekstów zamieszczonych we wkładce do "Rzeczpospolitej" p/h "Narodowy Coaching":
http://www.kongresobywatelski.pl/wp-content/uploads/2014/11/Narodowy-Coaching-Idee-IX-Kongresu-Obywatelskiego.24.112014.pdf

Wreszcie po trzecie :
Mam świadomość, że zestawianie ze sobą tak różnych dokonań jak pisarstwo Ziemkiewicza i obywatelskie kongresy Szomburga może zaskakiwać. Bo też są to osobowości "z różnych bajek" a postawy jakie manifestują, posługując się zresztą odmiennym językiem, są też różne...
To jednak nie jest istotne, wobec ładunku myśli i ważnych rekomendacji, jakie nam obydwaj serwują. Choć - jak podkreślam - formułowane z odmiennych perspektyw, konkluzje do jakich dochodzą, bynajmniej nie są ze sobą sprzeczne !
Czy to, jak pierwszy z nich, piszący emocjonalnie i z pasją, czy jak drugi, stawiający na przejrzystość wywodu, oddający głos analitykom i chłodnym profesjonałom - tak Ziemkiewicz jak i Szomburg, chcą skłonić nas do radykalnego przewartościowania utartych paradygmatów myślenia o Polsce. Więcej: udowadniają w sposób absolutnie (dla mnie w każdym razie) przekonywujący, że na taki wysiłek my Polacy, obywatele Rzeczypospolitej (jakby jej nie numerować) - musimy się teraz zdobyć, bo innego wyjścia nie mamy! Nic tu nie zmienia fakt, że trafiają do nas argumenty, jakżeby inaczej, "z różnych szuflad".
Arsenał Ziemkiewicza to stawianie nam przed oczyma koszmarnego fatum polskich dziejów, owej historycznej sinusoidy: od zalet polskiego sarmatyzmu i znakomitej kondycji i potencji I Rzeczypospolitej, przez jej upadek, kolejne zrywy powstańcze, odzyskanie niepodległości i chwałę zwycięstwa nad bolszewią 1920 roku, po samobójcze zmarnowanie tego wielkiego sukcesu i to już po kilkunastu latach. W drugim z przytoczonych cytatów Ziemkiewicz "gryząc się w język" włącza sygnał ostrzegawczy i bardzo oględnie przywołuje aktualia AD 2014. Zaiste można się zadumać. Jak to jest, że Polska, będąc jednym z pierwszych i najbardziej zdeterminowanych promotorów europejskich aspiracji Ukraińców, jest dziś pomijana na salonach, tam gdzie się o tym rozmawia? Ile warte są sojusze, na jakie dziś stawiamy? Czy całkiem nie ma racji polityk, gdy mówi że największemu z sojuszników "zrobiliśmy laskę" (pardon, to cytat) a on tylko udaje, że nas kocha? Ileż razy nabraliśmy się na sojuszniczych obietnicach a nawet gwarancjach? Więc zdaje się wołać Ziemkiewicz: Polacy, liczmy przede wszystkim na siebie, ale bez złudzeń, mądrze a nie głupio!
Gdy on porusza wyobraźnię nawiązując do fatum i grozy tragicznych doświadczeń z przeszłości, Szomburg i jego ekipa chcą dotrzeć do rodaków nie poprzez "dołujące" skojarzenia, lecz z przesłaniem pozytywnym. Koncentrują uwagę na polskim tu i teraz. Słusznie wskazują nasze atuty: polskie talenty i zalety, ciągle wykorzystywane w tak małym stopniu. A jeśli już, to skutecznie zagospodarowywane gdzieś na obczyźnie, w Londynie, Madrycie, na "saksach" w Bawarii czy jeszcze gdzieś indziej... To w tym kontekście - jakże trafna jest idea "Narodowego Coachingu"!
Można mieć nadzieję, choćby dlatego, ze "kropla drąży skałę", że po cyklu dotychczasowych dziewięciu Kongresów Obywatelskich (dodajmy: prawie nie zauważanych przez ogół społeczeństwa), wydarzeniem rangi wreszcie znaczącej będzie jubileuszowy X Kongres na jesieni 2015 roku. Można też sobie życzyć, by w trakcie przygotowań, twórczego wigoru nabrały różne "rodaków rozmowy". I to organizowane bez oglądania się na kolejne, takie czy inne, kampanie wyborcze. Ja np. chętnie przysłuchałbym się dobrze moderowanej rozmowie z udziałem Rafała A.Ziemkiewicza i dr Jana Szomburga.

Co Państwo o tym myślą?

Pozdrawiam w niedzielę, 30.11.2014
- Jacek Jakubiec

Komentarze

Ambro @ 80.50.148.*

wysłany: 2014-11-30 18:27

Od dawna bardzo cenię Ziemkiewicza. Przyjemnie się go czyta i słucha. Facet po prostu myśli, analizuje, wyciąga wnioski i podaje je w fajny i ciekawy sposób. Na pewno lektura jego książki dla każdej osoby nastawionej patriotycznie jest trudna. Po prostu boli czytanie o błędach, które popełniliśmy. Tutaj jednak mimo wszystko nie byłbym, aż tak ostry w ocenach. Przed 2 wojną światową byliśmy w tragicznym położeniu, kto wie czy nie bez jakichkolwiek szans na ratunek. Wiadomo, że zawsze można coś zrobić lepiej (zwłaszcza kiedy ocenia się to po 7 dekadach) jednak czy wtedy można było się przed naszym losem w pełni zabezpieczyć? nie wiem, ale równocześnie wątpię. Bardziej faktycznie martwi to, że dzisiaj nie korzystamy z nauki, którą otrzymali nasi dziadkowie. Szkoda, wielka szkoda.

T. @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-11-30 19:42

Nie przepadam za Ziemkiewiczem, książki nie czytałem, ale z Twego streszczenia Jacku wynika, że ma facet sporo racji... tyle, że moim skromnym zdaniem nie odkrywa ów Ziemkiewicz żadnej Ameryki, i co więcej - nie zwraca uwagi na dość oczywistą oczywistość: ta ‘nieodrobiona lekcja’ nie zaczęła się w II RP – to tylko ciąg dalszy naszej historii pojmowanej w kategoriach ‘długiego trwania’. Zacofanie, które sobie sami zafundowaliśmy, niemożność dogadania się, kapitał społeczny bliski zeru – sięga znacznie dalej niż druga RP, pewnie zaczyna się gdzieś w okolicach „dualizmu gospodarczego” - na zachód od Łaby mamy od XVI początki gospodarki kapitalistycznej, na wschód –gospodarkę folwarczno-pańszczyźnianą: czytaj niewolnictwo ogromnej większości mieszkańców. Do połowy XIX wieku na ziemiach polskich (zabór rosyjski) funkcjonowała pańszczyzna, 90 % mieszkańców było de facto niewolnikami paru procent szlachty i kleru – ta sytuacja degenerowała zresztą obie strony. Kilkaset lat zbydlęcania ogromnej większości własnych obywateli jeszcze przez dziesięciolecia będzie odbijało się czkawką i nic na to nie poradzimy. Zacofanie niejedno zresztą ma imię. Pierwszą linię metra otwarto w Londynie w 1863 – u nas jeszcze trwała pańszczyzna, w Warszawie fekalia jeszcze długo płynęły ulicami, bo pierwsza kanalizacja pojawiła się w tym stołecznym mieście coś koło 1880. Pierwszy kawałek metra w Wa-wie otwarto w 1995 - 132 lata po londyńskim. Niech to będzie syntetyczny miernik tego, w jakim miejscu jesteśmy. Komukolwiek się wydaje, że kilkusetletnie zapóźnienie gospodarcze, mentalne można odrobić ot tak, za pstryknięciem palców? Otóż nie można. Więc osobiście zupełnie mnie nie dziwi, że - sądząc po wpisach - statystyczny polski komentator netu to niegramotny prymityw, że 30% wierzy w zamach smoleński, że po ulicach chodzą uważający się za Europejczyków młodzi ludzie, którzy organicznie nie potrafią powiedzieć zdania bez słowa ‘****’ i za****y’… Powtórzę, zacofanie niejedno ma imię, ale nieposiadający zdolności współpracy, niepropaństwowy, antysystemowo nastawiony lud nie wziął się znikąd – sorry Jacku, takie mamy dziedzictwo, baaaaaardzo długie dziedzictwo ;).
Ale żeby nie wyszło, że tylko biadolę – pomimo naszej dziadowskiej historii i kiepskawej kondycji narodowej i tak żyjemy w lepszej połowie (a może nawet w najlepszej ćwiartce?) świata – to trzeba naprawdę docenić. Tym bardziej że to bardziej dar od losu, niż nasza własna Polaków zasługa.

JJ:
Tym bardziej polecam Ci - szanowny "T" - diagnozy i recepty drugiego z moich dzisiejszych bohaterów. I to jako rekomendacje do natychmiastowego wdrażania! Inaczej to niedobre wielowiekowe dziedzictwo (ale ono ma przecież i chlubne karty!) będzie nam wisiało kulą u nogi, blokując w nieskończoność konieczne inicjatywy modernizacyjne. Zwłaszcza w niewątpliwie najtrudniejszej sferze, jaką jest nasza polska mentalność. Na trwanie w dogmacie, że tacy już jesteśmy i tacy być musimy, nie powinno być zgody!

P.K. @ 79.173.34.*

wysłany: 2014-12-01 09:01

Myślę, że wreszcie ktoś (tu:autor) trafił w sedno problemu. Można i trzeba budować oddolne inicjatywy (zwłaszcza, jeśli wybierani przez obywateli przedstawiciele nie wywiązują się w odpowiedni sposób ze swoich zadań), z jednym właśnie zastrzeżeniem - aby nie odbywało się to na zasadach konkurencyjnych i skakania sobie do gardeł, ale szło w rytmie zdrowej rywalizacji we wspólnej sprawie. Odmienność metodyczna jak i poglądowa, co Pan próbuje nakreślić, właśnie nie musi zmierzać w różnym kierunku. Co budzi niepokój - dlaczego tak mało osób to dostrzega?

Z wyrazami szacunku.

zgryzota @ 83.10.72.*

wysłany: 2014-12-01 12:55

Ziemkiewicz ,chwalca prezesa i pisiaków.Gadająćy głupoty np. w świat się kręci.A jego konkluzja strony 384 ,to bełkot nie mówiący o konkretnych przyczynach klęski ,klęski które dosięgły całą Europę,na początku walczącą. z Hitlerem.A może nasza zaczela się od zabójstwa Narutowicza i dumnego GOringa kroczącego za trumną Marszalka i i Berezy i ludzi chodzących boso do kościoła.Ale tego autor jako ultraprawicowy podnóżek prezesa nie napisał.I aby bzdety napisać [potrzebował 10 jat ,co oznacza o bezsilności i głupocie ideowej.

Rafał Piotr Szymański @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-12-01 13:24

Są jeszcze dwie książki napisane w tym nurcie: Piotr Zychowicz, "Pakt Ribbentrop-Beck, czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki" i Rolf-Dieter Müller, "Wspólny wróg". Alan Bullock w biografii Hitlera też wspominał o zabiegach Niemiec do pozyskania Polski, jako sojusznika przeciw Sowietom. Pozdrawiam :)

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-01 14:27

Ja również nie przepadam za Ziemkiewiczem , ja również nie czytałem tej książki i dlatego muszę bazować na jego omówieniach , w tym Pana Jacka .
Ale …
Pomijając nawet fakt , że dosyć „ łatwo „ oceniać jest rzeczy , które się zdarzyły , natomiast snucie alternatywnej wersji historii , zawsze jest ryzykowne .
Do odezwania się skłonił mnie wpis T. @ 7, 8.8.58.*, który częściowo słusznie wywodzi o naszej historii .
Jest to jednak tylko konstatacja faktów , jednak brzmi ona tak , jakbyśmy kiedykolwiek mogli sami kształtować swój los .
Nie mieliśmy przypadkiem sąsiadów , ” przyjaznych „ nam Prus , Rosji i Austrii ?
Z kim i przeciwko komu mieliśmy wtedy , jak jeden mąż iść ?
A rozbiory to pewnie wynik referendów , gdzie jedni Polacy chcieli do jednego zaboru , inni do innego .Zamiast pomyśleć i …wstąpić do jednego , …najlepszego !
A gdybyśmy poszli z Hitlerem , toby nie było ludobójstwa , eksterminacji całych narodów i grup etnicznych ? Bo zrezygnowałby ten Hitler przez wzgląd na nas , swoich sojuszników ?
I krótkie odniesienie do następujących słów : …” Więc osobiście zupełnie mnie nie dziwi, że - sądząc po wpisach - statystyczny polski komentator netu to niegramotny prymityw, że 30% wierzy w zamach smoleński, że po ulicach chodzą uważający się za Europejczyków młodzi ludzie, którzy organicznie nie potrafią powiedzieć zdania bez słowa ‘****’ i za****y’… Powtórzę, zacofanie niejedno ma imię, ale nieposiadający zdolności współpracy, niepropaństwowy, antysystemowo nastawiony lud nie wziął się znikąd – sorry Jacku, takie mamy dziedzictwo, baaaaaardzo długie dziedzictwo ;).
Nie wiem , jaki jest statystyczny polski komentator netu na tle statystycznych komentatorów innych nacji . Obawiam się , że dzięki popkulturze nie odbiega znacząco .
Jakoś nie mogę uwierzyć , że młodzi Brytyjczycy mówią wyłącznie Szekspirem , zaś Niemcy – Hochdeutsch !
Niepropaństwowi są jakby …Irlandczycy , Katalończycy, Flamandowie i Walonowie itd.. …Czemu ?
Jeżeli za dowód zacofania ma Ci , T. @ 7, 8.8.58 , służyć wiara w raporty , to w który ty wierzysz , Anodiny czy Zespołu Laska ?
Jak bardzo jesteś postępowy ???

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-01 16:01

Prawda jest chyba arcyboleśnie prosta. Od 1945 roku do 1989 roku komusze oduraczanie tego, co z Polaków zostało po IIw.św. właśnie wydaje swe owoce. Tu jeszcze trzeba dodać drugi etap oduraczania, jaki zaplanowano w Magdalence. Od 1945 do 2015 roku to 70 lat. 70 lat oduraczania. No to mamy RAZ-a, Zychowicz-a i podobnych.

Kubuś Puchatek @ 78.10.90.*

wysłany: 2014-12-01 19:08

Cieszę się Jacku że przebrnąłeś przez tę ważną - moim zdaniem - książkę. Ziemkiewicz rzeczywiście drażnić potrafi, ale myślę, że za dziesięć lat jego teza będzie taką samą klasyką, jak zawarta w "Lodołamaczu" Suworowa teza o sowieckim planie ataku na Europę 1941, uprzedzonym przez Adolfa.
AS-ie, masz rację z tym 70-letnim oduraczaniem, ale skoro nawet ja wyleczyłem się z wiary w patriotyzm magdalenkowej opozycji, to wierzę, że inni rodacy też się ockną, w każdym razie ci, którzy się w międzyczasie nie zapiją :(

Kubuś Puchatek @ 78.10.90.*

wysłany: 2014-12-01 19:34

@Ambro - zgadzam się z Tobą w "całej rozciągłości" :)
@T. - piszesz, że "Ziemkiewicz nie zwraca uwagi na dość oczywistą oczywistość: ta ‘nieodrobiona lekcja’ nie zaczęła się w II RP – to tylko ciąg dalszy naszej historii". Otóż serdecznie rekomenduję Ci tę książkę, dlatego właśnie, że RAZ pokazuje nasze wcześniejsze niedojrzałości - choćby z czasów napoleońskich czy też 1863. Można się z nim nie zgadzać, ale przeczytać trzeba, bo argumentów ci u niego dostatek :)
Co do niegramotności rodaków i naszego zacofania, to warto wierzyć w siebie, widząc choćby błyskawiczny awans cywilizacyjny Korei Płd, Tajwanu czy ostatnio Indii.
@Zgryzota: "Ziemkiewicz - chwalca prezesa i pisiorów". A czy to nie RAZ przypadkiem ukuł w stosunku do PiS określenie "sekta"? Dzięki za takiego chwalcę :)
@Rafał Piotr Szymański - dzięki za przypomnienie o Zychowiczu, rzeczywiście trzeba przeczytać...
@Widzu i @T. - w kwestii Smoleńska - błagam o jedno zdjęcie z odlotu Delegacji z Okęcia - wtedy będziemy mogli rozmawiać o samolocie który się rozbił o brzozę lub wybuchł...
Uszanowanie wszystkim

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-01 20:32

Kubuś Puchatek @ 78.10.90.* :
...@Widzu i @T. - w kwestii Smoleńska - błagam o jedno zdjęcie z odlotu Delegacji z Okęcia - wtedy będziemy mogli rozmawiać o samolocie który się rozbił o brzozę lub wybuchł......

! ???????????????????????????????????????????????????? !

Duch Gór @ 188.29.165.*

wysłany: 2014-12-01 22:04

Witam po długiej przerwie,a ja korzystając z Pana bloga chciałem pogratulować Wójtowi Gminy,Podgórzyn, bo przyjdzie czas na opowieści tych okolic:),cyt nauczyciela Pana Mirka .znajdź straszaka jakąś przed sądówkę jak się gość powiesi traktuj to jak profesjonalne podejście do pracy i wykonywanie swojego zawodu Panie Mirku co nauczyciela spotkało?????.

Duch Gór @ 188.29.165.*

wysłany: 2014-12-01 22:12

Korzystając z Pana uprzejmości,chciałem napisać iż pod zdjęciem, Wójta Mirosława K,z gminy Podgórzyn umieściłem dwa wpisy,które się nie ukazały:).

JJ:
Zaiste staram się być uprzejmy, ale zapytam: co te dwa pańskie wpisy Duchu Gór, mają wspólnego z moim tekstem? Czy to tak trudno trzymać się tematu? Innym komentatorom to się udaje.

Kubuś Puchatek @ 78.10.90.*

wysłany: 2014-12-01 23:18

@Widz
W sumie to nie na temat, ale jak jakaś ważna delegacja, z prezydentem np. odlatuje na ważną wizytę, to na lotnisku pojawiają się panowie z aparatami i polują na fotki, bo może pierwsza dama z reklamówką np. leci i będzie obciach...
No więc znajdź proszę, Widzu uważny naszej rzeczywistości, jaką torebkę miała 10 kwietnia pierwsza dama. Albo inną fotkę, jakąkolwiek, z tego odlotu. Ważny był, więc pewnie jest ich tysiące.
...nie możesz znaleźć? Pewnie wszyscy dziennikarze spali jeszcze o 7,30 w sobotę.
Albo nie chce im się wrzucić do netu, w końcu kogo interesuje, jak oni wyglądali wówczas rano, prawda?
Czasem rzeczywistość jest bardziej "nie do pomyślenia", niż nam się wydaje.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-02 11:08

Kubuś Puchatek @ 78.10.90.*

FYM ? Maskirowka ?
Jeśli tak, to faktycznie moja " wyobrażnia " nie może / jeszcze ! / tego " przyjąć " !
Pzdr.

Jacek Jakubiec @ 78.8.149.*

wysłany: 2014-12-02 12:03

A tak bardziej na temat: nie widzę komentarzy dotyczących istoty sprawy. Takiej, jak starałem się ją w moim artykule pokazać.
Porozmawialiśmy o Ziemkiewiczu, z jednym wyjątkiem wypowiadający się zgodni są, że warto go czytać. Natomiast cicho jakoś o drugim wątku t.j. o IX Kongresie Obywatelskim. Czy Szanowni Państwo byli uprzejmi poczytać teksty pokongresowe? Czy nie przekonuje Was hasło Szomburga "Myśleć o rozwoju a nie przetrwaniu"? Albo krótka relacja naczelnego "Rzepy" Bogusława Chraboty o reakcji gości z Gruzji, których spontanicznie zabrał ze sobą na Kongres? Czy słowa Doroty Goliszewskiej (cytat): "Sobota, 25 października, dzień wolny od pracy. Mimo to w umówionym miejscu stawia się ponad tysiąc gości z Polski i z zagranicy, z różnorodnych środowisk oraz grup wiekowych. w tym liczna reprezentacja młodego pokolenia, by rozmawiać o sprawach publicznych. Dwie sesje plenarne, siedem tematycznych, gorące dyskusje z udziałem publiczności. A przede wszystkim - pasja i autentyczna potrzeba debaty o tym co zrobić, by Polska stała się lepszym miejscem do życia (...)". Proste i przekonujące! Wystarczy poczytać te krótkie teksty, by się przekonać że to nie są ogólniki ani jałowe bicie piany. W tym pięknym Kraju są tacy, którym nie jest wszystko jedno... Pozdrawiam - JJ.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-02 17:19

Bardziej niż na Ziemkiewiczu zależy mi na wiedzy, co się tak naprawdę wokół mnie dzieje. Dlatego uczę się Niemieckiego. Poza tym m.in. śledzę takie tam: http://culture.pl/pl/artykul/manifest-ruchu-odrodzenia-zydowskiego-w-polsce#.VH2ZDbm_eRk.twitter

JJ:
O, ciekawe! I co Ty na to AS-ie? To może nie tylko niemieckiego, ale i hebrajskiego warto się uczyć ?

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-03 08:03

Duch Gór @ 188.29.165.*
Michał :) @ 188.29.165.*

Ale to się zdarza.

Natomiast czy zatroskani Polską, ci od Szomburga, zadają sobie pytania jak doszło do praktycznej likwidacji polskiej armii, przemysłu itd. Jak doszło do niepowstania polskiej klasy średniej, do nierozliczenia komuny, jak doszło do jej uwłaszczenia, jak doszło do wyjazdu z Polski tylu młodych przez minione 25 lat? Jak Polska będzie funkcjonować, gdy skończą się dotacje z unii? Bez tej wiedzy jak niby Polska ma stać się normalnym krajem?

Jacek Jakubiec @ 78.10.84.*

wysłany: 2014-12-03 10:44

Usunąłem trzy komentarze napisane całkowicie nie na zadany temat. JJ.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-03 13:27

I jeszcze: Czy ci, od Szomburga szukają przyczyn katastrofy Casy i w Smoleńsku? Przecież zginęło całe dowództwo polskich sił zbrojnych? Przypadek? No to jeden w historii ludzkości!. Dla mnie to taki przypadek jak małpa wystukująca na klawiszach komputera "Pana Tadeusza". Ale co to kogo obchodzi? A co do hebrajskiego, to oczywiście Żydów w Polsce nie ma i nie będzie. Ale w takim razie co z 65 mld $ o które zabiega, no, kto i za co, od Polski?

bu3las @ 83.26.92.*

wysłany: 2014-12-04 23:12

Kubuś Puchatek ten z książek Milne’a doszedł do konstatacji, że lepiej być zdrowym i bogatym, niż biednym i chorym. Te jego przemyślenia powodują, że Kubuś jest lubiany, bo jest rozkosznie dziecinny, naiwny... Taki jest świat dzieci, w którym tygrysek może się kolegować z prosiaczkiem, bocian z żabką, lew z antylopą...

W dorosłym życiu tak nie jest. Dorośli walczą o lepsze... Lepsze dla siebie, czyli o pieniądze, o pozycję w społeczeństwie, o władzę nad innymi, o sławę. Każdy z nas, mimo wszystko, ma w sobie coś z dziecka, nigdy nie jest do końca dorosły i ucieka w świat naiwnych marzeń. Żyjemy w swoistej hipokryzji... - Tzn. pozujemy na twardzieli, a wewnątrz naiwne dziecko. - Ludzie są w tym względzie mocno zróżnicowani : jedni nigdy nie dorośleją, inni z kolei dorośleją zbyt wcześnie, tacy "mali-dorośli".

Jakiś czas temu, z rok będzie, przejrzałem internetowe relacje z ostatniego Kongresu. I teraz dla wprawki próbuję wykrzesać z pamięci co mi zostało? - Niewiele...
Straciłem wówczas kilka godzin na wysłuchiwanie przemówień, referatów i ogólne wrażenie jakie mi pozostało, to w skrócie : dobrze być zdrowym i bogatym.
Piszę tu o moich subiektywnych wrażeniach przepłukanych przez czas. Były przedstawiane jakieś statystyki korzystne dla małych firm, że należy współpracować, organizować się... No, rzeczy ogólnie znane. Dodatkowo przekonywano już przekonanych, więc efekt niewidoczny na sali. Wszyscy bili brawo, uśmiechnięci, zadowoleni z siebie...
Kolejne wrażenie jakie mi utkwiło nazwałbym : teatralne ugrzecznienie. - A to pan profesor zwyczajny zgłosił uprzejmą uwagę uzupełniającą do wypowiedzi pana docenta, a to pan doktor habilitowany coś tam... a szanowny redaktor wielce zasłużony... Tak sobie wzajemnie kadzili. Atmosfera jakby herbatki z okazji imienin cioci, odrealniony świat salonu.

W realnym świecie ludzie się kłócą. Mają sprzeczne interesy. Klient chce tanio kupić, sprzedawca drogo sprzedać. Lekarz, prawnik chce zarobić i szybkie rozwiązanie problemów pacjenta nie leży w jego interesie. Pacjent, usługobiorca nie chce sie dać oskubać... Itd. itd. Nie ma tu rozstrzygnięć, które można by zadać z góry, a priori. Każda sprawa jest indywidualna. Potrzebne są płaszczyzny, sale sądowe, negocjatorzy, którzy pomogą stronom wynegocjować kompromis. Państwo, jego instytucje winny być neutralne, nie powinny forować żadnej ze stron, tylko dbać o równe prawa, umożliwiać dostęp do informacji, do sądu.

Dobrze, że są Kongresy, że są ludzie, którym się chce. Że znajdują się wolontariusze o czystych motywach działania pro publiko bono. Ale brakuje mi agresji, która napędza realne życie, np. czemu nie oskarża sie konkretnych polityków o złe rozwiązania, lub o zaniechania...? Grupy lobbystyczne psujące prawo winny byc nazywane, dookreślane, a w końcu napiętnowane... Byłyby pozwy i procesy.
Wtedy coś by się działo!

bu3las @ 83.26.92.*

wysłany: 2014-12-05 00:51

Rafał Ziemkiewicz wpisuje się w kontekst, który został wywołany książką Piotra Zychowicza "Pakt Ribbentrop-Beck" . Jest to pisanie historii alternatywnej, takie science fiction. Ziemkiewicz bodaj zaczynał swą działalność literacką od tego gatunku literackiego.

Książka Zychowicza to ważna, mimo jej abstrakcyjności, pozycja. Bo porusza, a raczej przedstawia Polskę, Polaków jako aktywny podmiot stosunków międzynarodowych. Propaganda sowiecka, a ściślej, patrząc zwłaszcza na doniesienia z Ukrainy, propaganda rosyjska, przedstawiała Polskę jako podmiot ubezwłasnowolniony. Polska wg. sowieckiego pisania dziejów, nie miała wyboru, bo była zacofana, wsteczniacka, zła. Dopiero ZSRR (Rosja) postawiła biedną Polskę na właściwe tory, obroniła przed zwyrodniałym Zachodem itd. ... Ten sposób historycznej narracji wywołał w szerokich rzeszach polskiego społeczeństwa przekonanie, że nie powinniśmy być samodzielni w podejmowaniu decyzji co do polityki zagranicznej. Winniśmy tę sferę pozostawić mądrzejszym, silniejszym - czyli Rosji. Czyli winniśmy mieć mentalność wasala.

Książka Zychowicza udowadnia, że decyzja o niekolaborowaniu z Hitlerem została podjęta przez świadomego suwerena! Czy decyzja słuszna ze względu na różnorakie racje taktyczne i strategiczne, to rzecz odrębna do dyskusji. Ale, co jest bardzo ważne w pozycjonowaniu Polski i Polaków na tle innych społeczeństw, to nie była decyzja podjęta za nas, że z braku wyboru zaszła taka czy inna okoliczność. Polacy w swej masie, przez swych reprezentantów tak zdecydowali...

Nie podjęli kolaboracji z Hitleryzmem! Pozostali przy demokratycznych wartościach. Podjęli nierówną walkę w imię słusznej sprawy! Ja odczuwam z tego tytułu dumę, tak już mam.

Zychowicz postuluje - jest to dla niego oczywiste, podkreślam - taktyczność pójścia z Hitlerem, zakładając wyłamanie się z sojuszu w odpowiednim dla Polski czasie, jak to zrobiła np. Rumunia, Węgry. Ale to oczywiste science fiction. Takim licznym społeczeństwem jak Polacy, nie da się manewrować niczym kajakiem pośród meandrów zmagań wojennych, jakimi była Druga Wojna. Poszliśmy przecież ze Stalinem i ile to kosztowało nieporozumień, walk wewnętrznych, mogił odkrywanych do dziś. Pomni doświadczenia Powstania w Warszawie, dokonaliśmy w miarę bezkrwawego przewrotu solidarnościowego, ale trwało to dziesięciolecie no i ... Mieliśmy Jana Pawła, który załatwił sprawę na "wyższym" szczeblu.

Jacek Jakubiec @ 78.8.156.*

wysłany: 2014-12-05 08:18

Dzięki bu3lasie za obydwa wpisy! Na takim poziomie dyskurs ma sens. Polemizowałbym z poglądem, że niechby były pozwy i procesy, bo wtedy przynajmniej coś by się działo. Jeśli ktoś tęskni żeby "coś się działo" to wystarczy wybrać się na mecz, gdzie popisy serwują plemiona kibolskie. A potem bywają i procesy. Wiem, sorry, wypaczam tu Pańskie intencje dla "paddierżki razgawora", bo chyba rozumiemy się dobrze.
Aby raz jeszcze przywołać to, co istotne w przesłaniach tak Ziemkiewicza jak i Kongresów Obywatelskich, to jest to ich wielkie wołanie (choć z różnych pozycji) o gruntowny i skuteczny lifting naszej polskiej mentalności. Jeśli coś ma się u nas na dobre zmienić to, tak według RAZa jak i Szomburga, jest on wręcz konieczny! Pytanie kluczowe, czy nas na taki herkulesowy wysiłek stać? Czy - z takim "narodowym DNA", jak to nasze polskie, jest on w ogóle do pomyślenia??? O tym naprawdę warto dyskutować.
Pozdrawiam Pana.
Także AS-a. Oczywiście, można też drążyć problem polsko-żydowski. Ale to temat na zupełnie odrębny wątek. Tu mówmy o szansach na ów wysiłek "liftingowy" (nie mam w tej chwili lepszego hasła). JJ.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-06 08:37

Do: bu3las @ 83.26.92.*

Dzięki bardzo!

A: "wielkie wołanie (choć z różnych pozycji) o gruntowny i skuteczny lifting naszej polskiej mentalności."

jest głosem wołającego na puszczy. Naiwnego wołającego.

A swoją drogą ciekawe jest nasze narodowe DNA w JG.

To jakaś zbieranina, która nigdy nie będzie społecznością.

To coś, jak w jednym domu rodzina turecka, protestancka, muzułmańska, katolicka, cygańska, arabska, żydowska, rosyjska i co tam jeszcze. Prędzej się pozabijają, niż dogadają. Czemu? Trza czytać Konecznego.

A w Polsce? Mamy dwa "narody":
komusze popłuczyny" (dużo tego!) i ledwie zipiącą resztę.
Nie dogadają się.

JJ:
Ale dlaczego AS-ie??? Miałem znajomego, który takie wywody kończył: "nic tylko kupić nowe spodnie i się powiesić"...

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-06 21:19

Trzeba czekać na skutki działania dziejowych procesów.
A te, jak młyny Boże, mielą powoli.

Jacek Jakubiec @ 78.10.245.*

wysłany: 2014-12-07 10:09

To oczywiście prawda. Ale jeśli sprawiedliwym Bożym młynom można pomóc, to się przed tym nie migajmy. Zawsze coś pożytecznego jest do zrobienia. Czyż nie ?

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-07 12:03

Tak.
Byle nie brać przykładu z:
"Ruszamy z posad bryłę świata",
"Filozofowie dotychczas objaśniali świat, idzie jednak o to, aby go zmienić",
"Zmieniamy bieg rzek", itd.

Bo wszystko to: zawracanie Wisły kijem. Ze znanymi skutkami.

Jacek Jakubiec @ 78.10.245.*

wysłany: 2014-12-07 13:12

Zgoda. Szomburg i jego akolici takich opcji nie reprezentują. Tam obowiązuje używanie rozumu...

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-07 20:27

Proszę dać znać o owocach tego używania. Zdrowych i smacznych.

A może już jakiś namiar na filmik z tej Szomburgiady? Chętnie uwierzę. W te owoce. Używania rozumu.

JJ:
Owoce, gdy już będą, powinno być widać i słychać. Ale to niestety raczej długi marsz. Filmiki z Kongresów też pojawiają się nie od razu. Będę pamiętał.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-07 21:51

Nie chciałbym , tak ...kolokwaialnie , między wódkę a zakąskę , ale obydwaj Panowie , Pan i AS @ 178.235.102.*, macie , moim zdaniem rację .
Ale AS @ 178.235.102.* ... jakby więcej !
Nie widzę w tych " szomburgowych " / sorry za określenie ! / dyskusjach polityków , mających REALNY wpływ na bieg spraw !
Jedyne , co mnie pociesza , to , chyba anegdota , jak to ruski gienierał , ostrzegany przed działalnością Papieża , miał powiedzieć :
" a ile on , ten Papież ma dywizji ? "
Obawiam się , że jak Pan to , Panie Jacku ujął , jest to długi marsz !
Bardzo długiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii !

Jacek Jakubiec @ 78.10.245.*

wysłany: 2014-12-07 22:13

Rozumiem "Widzu", że bez polityków to już ani rusz. Bo na przykład ów "REALNY wpływ na bieg spraw", to wyłącznie domena polityków, a bynajmniej nie jakieś wyzwanie dla obywateli. Co do mnie, to etos republikański rozumiem trochę inaczej. Poza tym - dla porządku: na Kongresach Obywatelskich bywali politycy z różnych formacji: od Buzka czy Lewandowskiego przez Legutkę, Zybertowicza na Kwaśniewskim czy Palikocie kończąc. A to chyba politycy?

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-07 22:32

Niestety , dobrze Pan rozumie !
Bez polityków , mających , W DANEJ CHWILI WPŁYW NA BIEG SPRAW , na obecnym etapie rozwoju - ani rusz !
Co innego " akademickie dyskusje " pod hasłem " lepiej być bogatym i zdrowym , niż chorym i biednym " a co innego realne decyzje polityczne , gospodarcze i społeczne !
Punkt widzenia zależy zazwyczaj od punktu siedzenia i nawet pomijając już partykularne interesy partyjne lub grup lobbistycznych , które reprezentują w danej chwili , to jest jeszcze kwestia tzw. " prezydenckiego " " bigosowania " !
Dlatego , nie przywiązywałbym wagi , do tych nazwisk na dyskusjach " szomburgowych , bo to " politycy , ale chyba " B " klasa ???
To takie trochę " ręce " , z całą pewnością nie " głowy " !

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-08 08:08

"Mądrej głowie dość dwie słowie!"

Rozumiem to tak, że owoce mądrości dojrzewają szybko.

Długi marsz?
Jak długo będą dochodzić do wniosku, że 2+2=4?

Zdaje mi się, że "Szomburgiada" to taka sobie gadanina. Mili ludzie.
"Ale miodu z tego ni ma."

"JJ:
Owoce, gdy już będą, powinno być widać i słychać. Ale to niestety raczej długi marsz."

W spektaklach operowych można oglądać taką scenę,
gdy chór śpiewa "biegnijmy!"
Lecz niestety, wciąż tkwi w jednym miejscu.
Obym się mylił.

wp7wp@wp.pl @ 83.29.11.*

wysłany: 2014-12-08 08:21

historycy? politycy? nie spełnieni? patrioci? filozofowie? intelektualiści? Nie - bajczarze!!!

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-08 12:34

Zaklinacze deszczu.
Być może z tego też da się wypłukać trochę szmalu.

Bo jakie są owoce tej "Szomburgiady" poza filmikami z wystąpień
i spisanymi wnioskami?

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-12-08 16:19

O Boże, czy tylko plemię sceptyków tu zagląda ???
To jasne: okpić można wszystko. Ale skąd aż taka totalna niewiara? Choćby w sens takiego niebagatelnego przecież zjawiska, że na owe "Szomburgiady" stawiają się - czasem przybywając z daleka - setki młodych ludzi. To generacja, której inni przedstawiciele w tym samym czasie, angażują się w kibolskie zadymy, albo ćpają, albo - w najlepszym razie - żyją w wypranym z wartości świecie lemingów. Czyż ci młodzi, którym "chce się chcieć", którzy słuchają i to bynajmniej nie bezkrytycznie, tego co im mówią autorytety polityczne i wszelkie inne, czyż to nie jest jakaś nadzieja dla Polski? Dlaczego AS i jemu podobni, widzą w tych spotkaniach jedynie jałowe bla-bla, ujęte w filmiki z wystąpieniami oraz wnioski, z których nic sensownego nie wynika? Naprawdę? Jak dla kogo, Szanowny AS-ie, jak dla kogo!...
Bo jakich to konkretnych "owoców" byście, Wy Panowie Sceptycy - oczekiwali?

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-08 17:12

"jakich to konkretnych "owoców" byście, Wy Panowie Sceptycy - oczekiwali?"
Jakichkolwiek!

JJ:
Jeśli jakichkolwiek, to proszę docenić przyspieszony ruch szarych komórek u tych małolatów. To niemało.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-08 21:21

...."jakich to konkretnych "owoców" byście, Wy Panowie Sceptycy - oczekiwali?"
Ja , osobiście , powstania partii politycznej na bazie tego ruchu !
I ..walki o władzą , w celu wcielenia w życie " wydyskutowanych " , " dobrości " /tak , z prezydencka / !
A tak na marginesie , pesymista , to podobnież optymista , tylko dobrze poinformowany !

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-08 22:00

E tam partia polityczna!
Jak gwiazdy Szomburgiady poproszą władzę,
to władza życzliwie wszelkie "dobrości" wprowadzi w życie!
Bo przecież nie dość, że to "dobrości" to jeszcze mądrości!
I dla wszystkich dobre! Dla społeczeństwa! Obywatelskiego of course.
I tak, ślepi naiwniacy, jak dzieci błądzące we mgle.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-09 06:03

"Ślepi przewodnicy ślepych"!

Otwórzcie oczy i wytłumaczcie mi, dlaczego
zwijany jest "parasol" nad Owsiakiem i WOŚP, który to Owsiak
ratuje przecież polską służbę zdrowia od 22 lat z takim skutkiem,
że będzie ją ratował "do końca świata i o jeden dzień dłużej"?

Przecież to taki prospołeczny pan! Taka fundacja wszelkiej "dobrości"!
"Złoty melon" się nazywa!
(patrz bloger Matka Kurka - Piotr Wielgucki o Owsiaku)

Jak można taki dobry uczynek likwidować?
Przecież on nic nie robi, tylko rozwija "społeczeństwo obywatelskie"!

Tu, na fotografiach, można zobaczyć jak rozwija:

https://picasaweb.google.com/115067243129825223493

Sapienti sat.

A co zamiast Owsiaka?
ksiądz Jacek Stryczek i jego inicjatywa "Szlachetna paczka"!
Na Boże Narodzenie.
I oby ksiądz nie dał się wmanipulować w coś co spowoduje, że skończy jak
Obirek, Bartoś, Lemański i paru innych.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-09 11:24

""jakich to konkretnych "owoców" byście, Wy Panowie Sceptycy - oczekiwali?"
Jakichkolwiek!

JJ:
Jeśli jakichkolwiek, to proszę docenić przyspieszony ruch szarych komórek u tych małolatów. To niemało."

Boże!

Nie wie Pan ilu wybitnych młodych ludzi wyemigrowało 0d 1980 roku?

A teraz zgadywanka: dlaczego?

Można odpowiedzieć w dwudziestu zdaniach.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-10 16:26

... Można odpowiedzieć w dwudziestu zdaniach.
Można w jednym !
Wystarczy skorzystać z cytatu Sienkiewicza , ale ...nie Henryka !:)

Jacek Jakubiec @ 87.105.191.*

wysłany: 2014-12-10 18:01

Wiem coś o emigracji młodych. Córka już się zagospodarowała w zachodnich Niemczech, syn od pół roku pracuje w Bawarii. I dobrze sobie radzi, skoro pracodawcy go cenią i teraz już tamtej firmie coraz bardziej na nim zależy. Takich polskich losów jest wiele. Tu miał firmę, ale w polskich realiach musiał popaść w kłopoty (m.in. za sprawą łobuzów, którzy dziś grzeją ławę oskarżonych). Podsumowując: tam zwykła normalność, a tu... Zaiste przypomina się motto eksministra Bartłomieja S.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-10 18:19

Jaki cytat z Sienkiewicza? Ne Henryka!

A! Ch..., d... i kamieni kupa?

Toś Pan poszedł na łatwiznę!

A, Panie Jacku!
To czemu "tutaj jest jak jest"?

JJ:
To właśnie chcą zdiagnozować ci do "Szomburgiady". A poza tym: to nie łatwizna, tylko mało finezyjny, ale zrozumiały dziś w Kraju nad Wisłą skrót myślowy.

wp7wp@wp.pl @ 83.29.185.*

wysłany: 2014-12-10 20:42

Panie Jakubcu, zaczyna pan znowu wyraźnie" pitolić", tym razem w nowym wątku. Czy pan jest Leśny Dziadek? Czy zwykły Bajczarz? Czy może jest pan tzw politykiem? Czy Dwór już nie jest tematem? Kim pan jest????

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-10 20:45

Dwór, to temat na lata! Niestety

JJ:
To możliwe, ale czy na sicher pewne? Mam wrażenie że Temida włączyła dopalacze...

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-11 08:04

" Mam wrażenie że Temida włączyła dopalacze..."
Dopalacze? Tak! Dawno jest na "dopalaczach"!
Pod ich wpływem znakomicie "powinność swej służby rozumie"!
O święta naiwności!

Jacek Jakubiec @ 78.8.135.*

wysłany: 2014-12-11 09:26

Przepraszam AS-ie za tzw. kolokwialny język. Zdania nie zmieniam. Może to i naiwność, ale nadziei nie tracę.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-11 11:14

Dedykuję Panu Jackowi z pozdrowieniami:

"Miejcie nadzieję!... Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.

Miejcie odwagę!... Nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.

Miejcie odwagę... Nie tę tchnącą szałem,
Która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.

Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić!
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić."

jelonek @ 178.37.209.*

wysłany: 2014-12-12 09:12

Czytam.... temat A - Ziemkiewicz, temat B - kongres obywatelski

Dyskusja ...? w 90 procentach nie merytoryczna z gatunku "słoń a sprawa polska"....

Dyskutantów generalnie dwóch (dwoje ???) - autor i AS.... i to na temat Dworu Czarne.... Tu zgadzam się z AS-em w opinii i a propos dedykuję Panu Jakubcowi (by jednak choć trochę pozostać w temacie bloga !) tytuł książki Ziemkiewicza - "Jakie piękne samobójstwo".....

A ilu widzów......!

JJ:
...a z tym samobójstwem to dla mnie prognoza, czy sugestia? Bo jeśli stwierdzenie faktu, toś jelonku przesadził, mam się nie najgorzej.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-12 14:34

Prawda jest okrutna. Kto jej sprostać może?
Może "jelonek @ 178.37.209.*"?

Ale tylko tak w dwóch zdaniach?
Bez głębszego pochylenia się nad?

Zawiedzionym bardzo bo naprawdę waruję tu, jak ten AS,
żeby ktoś z przyjaciół Dworu Czarne jakoś to wszystko ogarnął.
To wszystko o Dworze Czarne i o tym, co można nazwać z grecka,
"jaka piękna katastrofa"!

Dotychczas nikt tu mi niczego nie wyjaśnił i jak byłem, tak jestem głupi.
Może to już na stałe?
Jeśli tak? Trudno.

Jacek Jakubiec @ 81.168.143.*

wysłany: 2014-12-12 20:34

Zaglądam tu po przerwie i widzę że się co nieco działo. Nie za wiele, nie masowo, ale jednak.
AS-owi za dedykowaną poezję (jakżeż ona krzepi serce, duszę a i intelekt...) - d z i ę k i !!!
Co do ostatniego komentarza. O tym, że nikt tu AS-owi niczego nie wyjaśnił. Czy chodzi AS-ie o wyjaśnienia w dwóch wątkach bieżących (Ziemkiewicz & Szomburgiady), czy raczej w tematach "dworskich"?. W tej drugiej tematyce już nie ma jałowego zastoju. Aktualia niebawem tu przybliżę. Chwila, moment...

wp7wp@wp.pl @ 83.29.92.*

wysłany: 2014-12-13 08:37

Ponawiam pytanie: -kim pan jest? Jakie pan ma intencje w tym pseudofilozoficznym i niby patriotycznym wątku? Sama jestem babcią, ale nie ogarniam tekstów.To jakby solo na trąbkę. Głuszy odbiorców, jeśli istnieją i mąci ciszę...Mnie pachnie to pewną partią, ale babci wszystko nieładnie pachnie i źle się kojarzy. A więc jeszcze raz:
-kim pan jest i o co chodzi? JASNO,PROSTO,BEZ ZBEDNEJ POEZJI i "OZDOBNIKOW" literackich. Więcej się tu nie pojawię,szkoda dla pana i dwóch kolegów czasu, ale odpowiedzi na pytania przeczytam.Pewnie jednak nie zrozumiem....

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-13 09:34

A gdyby Pani Babcia zechciała wpisać tu jakąś myśl dotyczącą aktualnego losu FKE i Dworu Czarne?

Jacek Jakubiec @ 78.8.130.*

wysłany: 2014-12-13 10:27

Zanim odpowiem kim jestem - popieram AS-a, Babciu !

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-13 15:18

Babci dedykuję:

"Kim jesteś
Gdy drogę chcesz znaleźć pod wiatr
Zgubiony wśród zdarzeń i ludzi?
Kim jesteś
Gdy zmienić, tak, zmienić chcesz świat
By czas nienawiści nie wrócił?
Kim jesteś
Gdy szukasz wśród fałszu i kłamstw
Słów, w które do końca chcesz wierzyć?
Kim jesteś
Gdy cofnąć, zatrzymać chcesz czas
By życie raz jeszcze móc przeżyć?
Kim jesteś
Gdy przeciw pogardzie i złu
Podpalasz i niebo, i ziemię?
Kim jesteś
Gdy spłacasz przeszłości swój dług?
Kim jesteś?"

Babciu! Czyje to?

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-13 17:49

Z pewną " nieśmiałością " otworzyłem lodówkę .
Nie było w niej jednak AS-a !
Przynajmniej ...jeszcze !
PS. Czekam na dedykowaną " poezję " , całą pewnością " głęboką ", " wielką " i " słuszną ".
Tylko proszę w całości , proszę się nie ograniczać do jakichś marnych cytatów np. z " Pana Tadeusza ".
Wszystkie księgi !

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-13 18:37

Do: "Widz @ 109.241.119.*"

Byłem w lodówce! Za mrożonkami!

Wierszyk też miałbym, ale po co?

Widzu! Napisz coś, żeby mnie wymiotło stąd!
Na temat oczywiście.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-13 18:53

Do AS @ 178.235.102.*
...Widzu! Napisz coś, żeby mnie wymiotło stąd!
Na temat oczywiście.
Jak uważam , ze temat jest wyczerpany, oczywiście w moim odczuciu , to ...nie piszę !
Po co jeszcze czytelnik ma być " wyczerpany !
...Wierszyk też miałbym, ale po co?
No właśnie ! Po co ???

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-13 19:10

Temat wyczerpany i Widz wyczerpany?
No to po spektaklu!

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-13 19:13

...Temat wyczerpany i Widz wyczerpany?
No to po spektaklu!
... I to byłoby ...na tyle !
... I ...na temat !

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-13 23:03

Widz, czy papuga?

Jacek Jakubiec @ 78.8.40.*

wysłany: 2014-12-15 12:10

A któryż z tematów jest wyczerpany ?
Czy już wiemy "dlaczego Polacy walczyli o swoje zniewolenie?"
Czy już wiemy "jak rozwinąć nasze (polskie - JJ) skrzydła ?"

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-15 13:05

http://wpolityce.pl/historia/225900-o-historii-upychanej-kolanem-piotr-gursztyn-oglosil-katalog-bledow-rafala-ziemkiewicza

JJ:
Przeczytałem, dzięki. Nie trzeba być fanem Ziemkiewicza (ja nie jestem), by docenić to, że mówi o rzeczach ważnych i to w sposób, który poniekąd zmusza do reagowania. Czego efektem są również skłaniające do myślenia głosy Gursztyna, Zaremby i wielu innych. W tym dialogu odbijają się klimaty sporu piłsudczyków z endekami i przecież nic w tym złego. Jeżeli profesjonalni historycy wytykają Ziemkiewiczowi grzechy merytoryczne to dobrze mu tak! Ale znów: czy konkluzje do jakich dochodzi (zacytowałem je kursywą w moim artykule) można niefrasobliwie, ot tak lekką ręką, odrzucić ? Pozdrawiam - JJ.

bu3las @ 83.27.220.*

wysłany: 2014-12-16 03:24

Temat jest trudny, wymaga pracy, by nie pisać byle czego, a tu akurat święta.

Ziemkiewicz lubi prowokować, tego wymaga jego publicystyczny fach. I dobrze. Lubię jego felietony, bo stara się zachować trzeźwą, wyważoną rozumowo ocenę zdarzeń. Ale nikt nie jest pozbawiony emocji. Ziemkiewicz broni pozycji endeckiego pozytywizmu... Waldemar Łysiak natomiast broni polskiego romantyzmu, zatem Piłsudskiego... I tak sobie polemizują, obrzucając się nawet inwektywami. - Coś się dzieje.
Ten spór rozstrzygnął wg. mojej oceny Marcin Wolski, pisząc w "Do rzeczy", że bez Dmowskiego odrodzenie RP można sobie wyobrazić, natomiast bez Piłsudskiego jest to już niemożliwe.

To emocje napędzają ludzi, musi się chcieć. Rozum jest wtórnym korektorem działań, można powiedzieć językiem programistów taką nakładką na już istnieją strukturę.

Bo podstawowe, pierwotne pytanie brzmi: ilu mieszkańców ziem między Odrą a Bugiem chce być Polakami? Na ile polska tożsamość jest dziedziczona, emocjonalna, a na ile wywodzi się z racjonalnego wyboru? Np. Jerzy Urban w swojej ostatniej książce napisał, że jest niewolnikiem języka polskiego, to samo na spotkaniu w JG powiedział J. Korwin. Po prostu nie zna na tyle dobrze innych języków, by wyłapywać w nich niuanse, podteksty, drugie znaczenie słów. Julian Tuwim - niewątpliwy wirtuoz języka polskiego - podobnież... A Roman Polański zapytany w latach dziewięćdziesiątych na lotnisku w Warszawie jak znajduje Polskę, czy czuje się Polakiem? Odpowiedział, że czuje się obywatelem świata... - Jego profesja nie jest tak związana z językiem, zwłaszcza gdy on swobodnie rozmawia w kilku i to jest jego atut w zdobywaniu kontraktów, w porozumiewaniu z ekipą produkującą film.

Jeżeli są ci, którzy czują się Polakami, to musi być państwo, które zadba o ich zbiorowy interes. I tu już wzrasta rola racjonalizmu... Nie wszystko jednak da się wykoncypować, wydedukować... Są zaszłości, bagaż doświadczeń, a zbiorowość złożona, zróżnicowana... Są potrzebne elity potrafiące z jednej strony narzucać siłą swych autorytetów jakieś rozwiązania, z drugiej nie wykraczać poza przyzwyczajenia, tradycje, miejscowy obyczaj.

Z jednej strony Szewach Weiss mówi o Polakach, że jesteśmy wprost zanurzeni w historii, co nie jest częste wśród innych społeczeństw, z drugiej prof. A. Friszke ostatnio się wypowiedział z okazji rocznicy stanu wojennego, że tę historię straszliwie spłycamy, wykorzystując do walki politycznej, przez co on martwi się, że tracimy mądrość z niej wynikającą.

Tak, nie ma mądrego Panie Jacku. Dobrze że są Kongresy, że ludziom sie chce zajmować sprawami publicznymi, bo zawsze trzeba szukać jakiegoś złotego srodka, nie jest on zadany raz na zawsze...

Jacek Jakubiec @ 62.87.243.*

wysłany: 2014-12-16 08:59

Bądź pozdrowiony Szanowny bu3lasie. Mieliśmy tu od AS-a porcję ładnych, poetyckich skrótów myślowych a teraz jesteśmy w świecie poważnej, rzetelnej refleksji. Była ona też udziałem i cennym walorem Dmowskiego. Mniej lub bardziej a propos - to w kwestii zbiorowego interesu - warto przypomnieć, jak Dmowski definiował istotę pojęcia narodu. Najpierw jest plemię, wspólnota, ludzka zbiorowość, mówiąca tym samym językiem, posługująca się tym samym kodem kulturowym, ale to ciągle tylko (jak to określa Dmowski) "żywioł".
Bo N A R O D E M staje się ów amorficzny "żywioł", owa zbiorowość, wtedy dopiero, gdy zaczyna dostrzegać to, co stanowi jej w s p ó l n y i n t e r e s.
I nie tylko go dostrzega. W imię nadrzędności tego wspólnego interesu czy konkretnego wspólnego dobra, chce i potrafi się organizować dla jego obrony. Dmowski ma rację. Ale i Wolskiemu nie da się jej odmówić (ach, to ahistoryczne gdybanie...). Zgódźmy się jednak, że wtedy, po ponad 120 latach niewoli, był to chyba zasłużony prezent od Boga, iż dał Polakom równocześnie Dmowskiego i Piłsudskiego.

wp7wp@wp.pl @ 83.29.8.*

wysłany: 2014-12-16 09:38

yłem ministrantem, harcerzem, żeglarzem, modelarzem lotniczym, lekkoatletą, asystentem na Politechnice Wrocławskiej, po Marcu '68 także więźniem komuny.

W 1971 r. życiowe wybory związały mnie z Jelenią Górą. Byłem głównym projektantem jej planu ogólnego. Ówczesna ekologiczna degradacja tych ziem, była impulsem do udziału w obywatelskim ruchu ekologicznym. Odbyłem roczny staż urbanistyczny w Hanowerze, potem studialny pobyt w Meksyku. Od 1977 roku jestem kustoszem Dworu "Czarne". Poza jego uratowaniem od zagłady, mój życiowy dorobek to: rekord Dolnego Śląska juniorów w dysku, kilkanaście nagród i wyróżnień w konkursach urbanistycznych, współorganizowanie Euroregionu Nysa, pierwszej transgranicznej wspólnoty na obszarze byłego bloku wschodniego. Cenię sobie tytuł Człowieka Roku '2006 uzyskany w plebiscycie "Nowin Jeleniogórskich".

wp7wp@wp.pl @ 83.29.8.*

wysłany: 2014-12-16 09:39

a teraz?
obiecałeś Synku Babci odpowiedzieć

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-16 12:20

Pan Jacek napisał: "Od 1977 roku jestem kustoszem Dworu "Czarne".

Nie wystarczy?

Jest zapewne dziadkiem! Babciu!

Kim jesteś? Kim?

A kim Ty Babciu jesteś?
Bo to tak nieładnie! Sama się chowasz za wachlarz z pawich piór
i co?

wp7wp@wp.pl @ 83.29.8.*

wysłany: 2014-12-16 13:31

AS to JJ
fuj,fuj,fuj !!!

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-12-16 13:42

Do Babci Wupe-Siedem-Wupe: po pierwsze - jak Ty Babcia to ja nie Synek a Wnuczek.
Poza tym - zaserwowałaś Babciu fragmenty mojego profilu ze strony startowej a tam jest przecież mowa, ktom ja taki. Jeśli to mało, mogę dodać numer butów i kołnierzyka, grupę krwi, numer pesel i takie tam. Pesel ujawniłby Ci Babciu bardzo wymowną koincydencję. Bo jako harcerz w stopniu ćwika, cenię sobie bardzo emocjonalnie to, że się na ten świat wybrałem dokładnie w dniu, gdy młodzi polscy bohaterowie przeprowadzili słynną "Akcję pod Arsenałem". Czytałaś Babciu "Kamienie na Szaniec"? Ja się na nich poniekąd wychowałem. A gdybym się miał opisywać w mniej historycznych odniesieniach, to zachęciłbym Babcię, by wzięła do ręki moją świeżą jeszcze quasi-monografię o Dworze Czarne. Dość gruntownie się tam przedstawiłem. Coś dorzucić ?
Ukłony od wnuczka Babciu Wupe-Siedem-Wupe...

Jacek Jakubiec @ 78.8.58.*

wysłany: 2014-12-16 13:47

Uaauuuuu!... Co Ty na to AS-ie? Babcia (ta z godz. 13:31) ma dziś jakiś gorszy dzień...

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-16 16:27

Babcia:
"AS to JJ
fuj,fuj,fuj !!!"

Tak myślałem.
"wp7wp@wp.pl" Kto to zaordynował? :-)
Napisz coś Babciu ciekawego!

wp7wp@wp.pl @ 83.29.96.*

wysłany: 2014-12-17 07:55

PTPanowie! Wydaje mi się,że nie możecie już spełnić żadnych oczekiwań pań ( w tym towarzyskich nawet, bo pomijacie kobiety w swych genialnych wypocinach)- stąd to gmeranie i bajdurzenie w zbędnych i bezpłodnych klimatach.Ćwik-Kustosz dopinguje mnie wyżej, więc zagadka dla jego zastępu- o kim pisał poeta:na żółć swą z braku spermy zdany..."
Panowie oficerowie! babcie o dziwo też miewają ikre.Zdziwieni?
Babcia jest krucha, jak kichnie, może umrzeć, ale ma wysoki tytuł naukowy.Znowu zdziwieni? Z takimi ćwikami rozmawiać nie chcę.Żegnam was...chłopcy!

JJ:
I smutno się zrobiło.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-17 11:18

No i co napisała? Na temat?
Niespełnione tu oczekiwania pani, w tym towarzyskie?
Wypociny się nie podobają?
Gmeranie nie takie? Nie w tym, co by chciała?
"na żółć swą z braku spermy zdana"?
Babci ikra? Bóg zapłać, ale za żadne skarby!
Wysoki tytuł naukowy? To można poznać po tekście.
Kto tu z tobą babciu chce rozmawiać?
Podsumowuję jeno dla porządku.
Bo czytać te popiskiwania hadko!

No, babciu! Dystrybutor spermy pod innym adresem...

Panie Jacku! Może by wyrzucić te moje reakcje?
Wraz z ich przyczyną? Bo wstyd i smutek, że aż Bogu smutno...

JJ:

No nie AS-ie! Pańskie wpisy zbyt krzepiące, a Babcię mamy z czapy, bo już tu - nad czym boleję - nie zaglądnie. A to jednak świadectwo obyczajów tej epoki. Niech trwa !...

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-18 07:29

Świadectwo obyczajów? Pewnie tak.
Może jeszcze niezgoda na upływ czasu?
Pozostaje więc miłosierdzie.
Choć ja komentarze okrutne miewam :-)
Ale sama się babcia wystawiła...

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-20 11:43

Co tak Panów wymiotło? A to dobry czas na wymianę myśli.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-20 12:16

Temat 1 / zastępczy / :
http://wpolityce.pl/polityka/226627-co-by-bylo-gdyby-czyli-robienie-wody-z-mozgu-mlodemu-pokoleniu

Temat 2 / realistyczny ,a nawet ( nie ) realny ?
http://www.biztok.pl/gospodarka/jak-minister-szczurek-kucharzem-zostaje_a19362

... trochę w stylu AS-a ...
...Choć ja komentarze okrutne miewam :-)..

http://niezalezna.pl/62551-likwiduja-bary-mleczne

Jacek Jakubiec @ 78.10.134.*

wysłany: 2014-12-20 13:08

W istocie, jakby wymiotło komentatorów. A to też racja (to do a-ku-ku), że jest dobry czas na wymianę myśli. Dlatego raz jeszcze wracając do drugiego z moich wątków (ten temat ktoś nazwał Szomburgiadą, niech będzie...) serdecznie polecam moim Gościom, Adwersarzom bo Sojusznikom chyba nie muszę, tekst Jana Szomburga pt. "W poszukiwaniu idei dla Polski, czyli 20 lat Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową". To artykuł sprzed kilku lat. Choć nie ma tam mowy o Kongresach Obywatelskich, to jest opisana sekwencja zdarzeń, których efektem, nie jedynym przecież!, są te właśnie spotkania. To tylko 6,5 strony w pdf-ie. Naprawdę warto przeczytać i zaiste wymienić myśli. Zapraszam !!!
Oto link: http://www.pte.pl/pliki/2/12/Idea_dla_Polski_J_Szomburg_02.09.2010.PDF

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-20 13:23

No to jeszcze raz :
Temat 1 / zastępczy / :
http://wpolityce.pl/polityka/226627-co-by-bylo-gdyby-czyli-robienie-wody-z-mozgu-mlodemu-pokoleniu

Temat 2 / realistyczny ,a nawet ( nie ) realny ?
http://www.biztok.pl/gospodarka/jak-minister-szczurek-kucharzem-zostaje_a19362

... trochę w stylu AS-a ...
...Choć ja komentarze okrutne miewam :-)..

http://niezalezna.pl/62551-likwiduja-bary-mleczne

JJ:
Rozumiem, że to adres do mnie. Dzięki. Zapoznam się, ale nie w tej chwili (obowiązki przedświąteczne...). Pozdrawiam JJ.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-20 15:45

Znowu dobrze Pan rozumie , Panie Jacku !
Trochę , SORRY / że tak „ polecę „ Bieńkowską / , mam wrażenie , ze Pan , / trochę /, jak Pan Poseł Kalisz , pochyla się nad losem głodnych i bezdomnych , znad porcji / wiadra ? / ośmiorniczek i kalmarów !
Może Pan na , choćby , „ na chwilę ‘ wróci do „ realu „ / nie mylić z „ Realem „ / !
Jak Pan widzi , nie podejrzewam / ani nie sugeruję nawet / Pana o „ pięknoduchostwo „ ani o odwracanie uwagi od rzeczy naprawdę istotnych !
Pozdrawiam i życzę wywiązywania wzorowego się z obowiązków świątecznych !

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-24 13:41

Wesołych Świąt - Panu , Pana rodzinie i wszystkim blogowiczom !

JJ:
Tuż przed Wigilią, słuchając z Jasnej Góry przepięknych kolęd w wykonaniu Golców, z serdecznością odwzajemniam i pozdrawiam - Jacek J.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-24 17:16

Bóg się rodzi!
Moc truchleje? Mam wątpliwości.
Chyba że, nawrócę się...
Czego życzę sobie i wszystkim zainteresowanym.
Autentycznym nawróceniem.
Bo pora.

A Panu Jackowi
częstszych tekstów na blogu
i wielu czytelników i komentatorów.

I wszystkiego lepszego!
Wszystkim!

aqq @ 95.41.223.*

wysłany: 2014-12-26 07:35

SZ.N.R. 2015
Oby choroby,bieda i głupota omijały Państwa Domy
aqq

PS Ludzi głupich jest na świecie bardzo mało, ale są tak zręcznie porozstawiani,że zawsze napotykamy ich na swojej drodze, nieprawdaż?

Jacek Jakubiec @ 78.8.99.*

wysłany: 2014-12-26 15:30

Za miłe życzenia dziękuję i jak najserdeczniej je odwzajemniam. Mam na myśli nie tylko PT Komentatorów ale wszystkich, którzy w różnej formie skierowali do mnie ciepłe słowo świąteczno-noworoczne.
To dobra okazja by podzielić się z Państwem świeżą refleksją.
W dzień wigilijny i w dni świąteczne, chyba wszystkie stacje TV zaserwowały Polakom obfitą dawkę przepięknego kolędowania. Nie wiem jak Państwu, ale mnie to bardzo odpowiada. Różne scenerie, różne pomysły reżyserskie, różni wykonawcy, w tym ci dobrze znani z muzycznych eventów na polskich estradach. I oto w tym zestawie znalazło się coś unikatowego. Na szczere „Bóg zapłać” zasłużyła stacja, za którą na ogół nie przepadam. Myślę o „Polsacie” i o uczcie artystyczno-duchowej, którą uraczył nas jako mecenas kolędowania Golców i ich „uorkiestry”. I to gdzie? W samym sanktuarium jasnogórskim! Fantastyczne współgranie wyjątkowej, tak emocjonalnej muzyki z barokową architekturą, świetna reżyseria, operująca całą przestrzenią wielkiej bazyliki, finezyjnie przy tym iluminowanej itd. To wszystko zsumowało się w przeżycie jakości najwyższej. Kto widział i słuchał, wie o czym mowa. Dla rodaków wątpiących i zakompleksionych był to żywy dowód, że świat ma czego Polakom zazdrościć. Zaś to, czym naprawdę są polskie kolędy, zasługuje na wysokie miejsce na listach dziedzictwa całej ludzkości. Chwała ojcom paulinom, za ten wspaniały, świąteczny prezent. To po pierwsze.
Druga refleksja dotyczy samych Golców. Nie jestem od oceniania ich kunsztu muzycznego. Ale tylko oni mogli sprawić, że do polskich domów zawitały Dobro i Piękno. Nie tylko. Choć może nie każdy chce to zauważyć, Golcowie i ich góralska kapela z całym ich góralskim spontanicznym luzem, pokazują, i to w najprostszej formie, czym są i jak promieniują prawdziwa Wiara, Nadzieja i Miłość… Sympatyczni bliźniacy (ponoć rozróżnia się ich po instrumentach: z Puzonem to Paweł, zatem z trąbką musi być Łukasz) oraz to, co z taką pasją robią dla polskiej kultury muzycznej, to swego rodzaju nasze dobro narodowe! Czy to tylko moje zdanie?
Pokrzepiony i rodzinnie wzmocniony na duchu – serdecznie pozdrawiam Gości tej witryny – Jacek J.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-27 12:08

Co dobre, można powtórzyć!

http://www.ipla.tv/Jasnogorskie-koledowanie-z-polsatem/vod-5871018#/page_container

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-28 08:55

miło, ale nic mnie nie pobudza.Martwo.

Jacek Jakubiec @ 78.9.148.*

wysłany: 2014-12-28 12:14

Jako próbę pobudzenia Pana/Pani aqq (czytaj: akuku) powtórzę moje pytania sprzed 13 dni:
A któryż z tematów jest wyczerpany ?
Czy już wiemy "dlaczego Polacy walczyli o swoje zniewolenie?"
Czy już wiemy "jak rozwinąć nasze (polskie - JJ) skrzydła?"
Czyż już nie są to pytania godne prawdziwie rzetelnej refleksji? Niekoniecznie na tym kameralnym mini-forum, ale jednak!
Bo jeśli tutaj ten podwójny wątek zamykamy (kilka komentarzy uważam za celne i cenne, raz jeszcze dzięki...), to trudno. Informuję, że dziś-jutro zaserwuję Państwu nowy wpis.
Pozdrowienia - JJ.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-28 14:41

Akuku!
Nie pobudza?
A co Akuku sam ma na pobudzenie?
Napiszże coś!
Chyba, żeś kukułka jeno, co wysługuje się innymi

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-28 14:44

Kukuła!
A może "kukuła disco"?
Wały Jagiellońskie to śpiewały!
Wały, jak to wały! Duże som to może pobudzom?

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-28 16:42

O, teraz już nie miło a chamsko! ( JAWNIE I WPROST CHAMSKO). Nie wiem dlaczego. czym zawiniłem? Czy tym,że chciałem osowiałych świątecznie pobudzić do myslenia?Pan AS zachował się bardzo nieelegancko.CHAMSKO.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-28 22:59

"miło, ale nic mnie nie pobudza.Martwo."

Martwo, ale miło? Hm.

Co z tym pobudzaniem?
Trafiłeś tu "kukuła", żeby cie pobudzić?
To chyba źle trafiłeś.
Kto niby ma wiedzieć, co cię pobudza?

Napiszesz coś sensownego tutaj,
czy będziesz skamleć zeby cie ktoś pobudzał?
Sam se nie możesz?

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-28 23:02

No "kukuła"!
Czym ty chciałeś "osowiałych świątecznie pobudzić do myślenia"?
No czym?
Coś przeoczyłem?

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-28 23:24

Widzę,że pobudziłem tylko Pana do myślenia. Szkoda,że chamskiego.Ale mnie Pan nie obraża. Po prostu przedstawia się Pan jako cham. Pan Jacek chyba nie miał intencji takiej wymiany myśli. Tematy są pasjonujące a ja nie czuję się na siłach zabierać głosu w takiej dyskusji. Szkoda, a chama chyba zostawimy na uboczu.

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-29 00:24

Panie Jacku,jest Pan jednym z niewielu intelektualistów w tym regionie.Niech Pan nie pozwala chamom na samowolę.Pan -patriota i Prawdziwy Polak (widzę to po tematach), a taki cham AS pozwala sobie na CHAMSTWO w Pana blogu.

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-29 00:32

Precz z AS!!!

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-29 00:32

Precz z szydercami!

aqq @ 83.29.88.*

wysłany: 2014-12-29 00:42

Ujawniam się -moje nazwisko: Kukulski, mieszkam tu od 40 lat,jestem osobą rozpoznawalną , dlaczego więc szydzi pisząc "kukuła".To naprawdę boli.Niech Pan na to nie pozwala!Przecież znamy Pana od lat.Jest Pan jakby w niemocy, dlaczego Pan nie reaguje?

Jacek Jakubiec @ 78.9.148.*

wysłany: 2014-12-29 00:49

Szanowny "aqq", chyba mamy różne rozumienie pojęcia CHAMSTWO. To, co prezentuje AS, to w mojej ocenie, facecyjny luz, tudzież coś w rodzaju dopuszczalnej prowokacji i tyle. Bo jego apel z g. 22:59, choć przyznaję że wyrażony niesalonową frazą, nie był od rzeczy.
Ja też liczyłem na więcej wypowiedzi ad meritum...
Pozdrawiam - JJ.

JJ:
Widzę, że minęły się nasze ostatnie wpisy. Dzięki za ujawnienie się. Przydałoby się jeszcze imię. Ja Pańskiej ksywki nie kojarzyłem z brzemieniem nazwiska. Zakładam, że AS także. Ale jeśli jest inaczej i obydwaj Panowie znacie się ze sobą w tzw. realu, to rozumiałbym Pańską reakcję.
Proszę jednak i mnie zrozumieć. Liczba komentarzy zbliża się do setki, a wypowiedzi na tematy, które nadal uważam za ważne, tych komentarzy sensownych o które upomina się AS, jak na lekarstwo... Nie jest to dla blogera zbyt mobilizujące.

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-29 09:02

Skoro pana "aqq @ 83.29.88.*" zwanego przeze mnie "kukułą",
to nazwanie zabolało, to co pana nie boli?
Pozostaje tylko zdrowia życzyć.

A i prawdą jest, że ja cham z chamów!

Facecyjny luz i prowokacja? Może być!

A za inspirację służą mi teksty tutaj piszących.
Jeśli cokolwiek piszą, a nie biadolą

Po prostu liczę na wypowiedzi treściwe.

A w ogóle to: Zabrania sie zabraniać!
Oraz:
Precz z preczem!

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-29 09:05

A pana Kukulskiego nie znam.

Dzięku Bogu.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-29 19:56

Czekam na jakąś treściwą wypowiedż AS-a .
Bo , jak na razie to tylko , okładanie w " chórku " z Panem JJ . babć i aqq.
Zresztą mało facecyjne i ...bardzo ...średnio ..." lekkie " !
Cóż , chyba coś w tym jest , cytuję AS-a , jak to " letko " i " facecyjnie " onegdaj ujął " papuga " czyli JA : ...A i prawdą jest, że ja cham z chamów!
Może to nie " facecja " , jeno ....prawda !?

AS @ 178.235.102.*

wysłany: 2014-12-30 09:56

Prawda! Ja cham z chamów!
Żadna facecja.

Widz @ 109.241.119.*

wysłany: 2014-12-30 10:00

Nareszcie treściwie !!!

Jacek Jakubiec @ 78.8.14.*

wysłany: 2014-12-30 10:15

Panowie, luz !!!
Polecam mój nowy wpis i pozdrawiam - JJ.

Jacek Jakubiec @ 62.87.146.*

wysłany: 2014-12-30 21:57

Bez przyjemności informuję, że przed chwilą usunąłem trzy bełkotliwe wpisy jednego z PT Komentatorów.

aqq @ 83.29.97.*

wysłany: 2014-12-31 14:42

to moje, te "bełkotliwe wpisy". A na czym polega moja bełkotliwość? Zawziąłem się na wyjaśnienie.

Jacek Jakubiec @ 78.9.144.*

wysłany: 2014-12-31 16:19

Tak, to były wpisy Pana aqq. Przed chwilą raz jeszcze uczyniłem Mu tu taką przysługę, bo skoro ujawnił się z nazwiska (a nuż jest ono prawdziwe), to jako gospodarz forum muszę dbać o moich Gości. Jeśli chcą się kompromitować, to oczywiście wolna wola, ale nie tutaj.
Wyjaśnienia na które się Pan, jak czytam, "zawziął" nie mogę Panu obiecać. Posługujemy się językiem polskim, ale chyba całkiem inną hierarchią wartości. Mogę tylko Pana zachęcić do zapoznania się z komentarzem jaki dziś jeszcze, w dzień sylwestrowy, spróbuję zamieścić na forum pod moim ostatnim wpisem. Może jednak pozwoli to Panu lepiej zrozumieć o co mi chodzi.
Jeszcze słowo na koniec: rzadko korzystam z możliwości usuwania komentarzy, ale wobec tych pozbawionych istotnych treści oraz/albo wyraźnie toksycznych, z tego mojego prawa rezygnować nie zamierzam.

babcia @ 83.29.0.*

wysłany: 2015-01-04 22:50

nadajecie się panowie jedynie do piaskownicy - do sypania piaskiem i zabierania dzieciom wiaderek i szpadelków.Pisałam o tym w innym wątku.bo wszędzie jest to samo. przelewanie z pustego w próżne. tylko to potraficie. jj i as w czołówce!!!

babcia @ 83.29.0.*

wysłany: 2015-01-04 22:53

kasuj kustoszu!

babcia @ 83.29.99.*

wysłany: 2015-01-05 22:34

lub ratuj !!!! Bo blog sie topi...

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: